- Dolny i Górny Śląsk
- Polska
- Dzieje się
Gdzie na narty w Polsce: Dolny Śląsk
Oto nasz subiektywny wybór polskich ośrodków na Dolny Śląsku, gdzie z przyjemnością i bez problemów można oddać się swojej narciarskiej pasji.
1/5 Szklarska Poręba: Ski Arena Szrenica
Ski Arena Szrenica to jedna z najciekawszych pozycji na narciarskiej mapie Polski, w zasadzie nie ustępująca najlepszym stacjom na Podhalu. Przez laty nieco zapomniana przez Boga i historię (wiecznie ciągnące się remonty linii kolejowej, słabe drogi i przestarzała infrastruktura narciarska) od kilku lat wyraźnie odżyła, głównie dzięki zapowiadanym od ponad 10 lat inwestycjom w nowe koleje narciarskie.
Dziś Ski Arena Szrenica to praktycznie największy i najwyżej położony ośrodek w Karkonoszach. Jego wizytówką jest sześcioosobowa „kanapa” Karkonosze Express o długości ok. 2300 m, która wjeżdża na górę w niespełna 8 minut. Górna stacja wyciągu znajduje się w okolicy Świątecznego Kamienia.
Stoki Szrenicy – warto pamiętać, że ze względu na małą ilość drzew są wietrzne – oferują ponad 10 km tras! My możemy polecić przede wszystkim jedną z najdłuższych tras zjazdowych w Polsce (nie licząc Kotła Goryczkowego wraz z nartostradą do Kuźnic w Zakopanym) o wdzięcznej nazwie „Lolobrygida”. To niemal 4,5 km jazdy non-stop w zmieniających się warunkach i o różnych stopniach trudności. Zaawansowani wybiorą naturalnie tzw. Ściankę, czyli trasę FIS, z nachyleniem – co prawda miejscami – do 50 proc. Z kolei dzieci skorzystają ze słynnego „Puchatka”, zlokalizowanego nieco powyżej dolnej stacji „Karkonosze Express” (tam także można spróbować jazdy nocnej, jako że stok jest w sezonie oświetlany do godz. 22).
Ski Arena Szrenica to nie jedyna narciarska atrakcja w Szklarskiej Porębie. Na terenie kurortu jest w sumie do dyspozycji ponad 20 km tras. Wielką zaletą jest też położenie wokół najbardziej rozpoznawanego w Polsce centrum narciarstwa biegowego w Jakuszycach. Odbywają się tu imprezy rangi mistrzowskiej (wystarczy choćby wspomnieć Puchar Świata z udziałem Justyny Kowalczyk), a sam ośrodek, położony na Polanie Jakuszyckiej, z roku na rok prężnie się rozwija. To idealne miejsce, by zacząć przygodę z biegówkami. Dojazd ze Szklarskiej Poręby jest idealny – szynobus dojeżdża w pół godziny, trasy są przygotowywane przez specjalne maszyny, a przy pięknej pogodzie widoki zapierają dech w piersiach.
Gdyby komuś było mało, może stąd zjechać do czeskiego Harrachova, gdzie znajdzie bardzo ciekawy ośrodek narciarski, oferujący prawie 20 km tras i 5 wyciągów krzesełkowych.
2/5 Świeradów Zdrój: SKI&SUN Świeradów Zdrój
Leżący niespełna 30 km od Szklarskiej Poręby, Świeradów Zdrój to królewska oferta dla tych, którzy chcieliby połączyć sport z prawdziwie uzdrowiskowym wypoczynkiem. Miasteczko jest urocze, co rusz rzucają się w oczy zabytkowe domy zdrojowe. Życie biegnie tu nieco wolniej niż w zatłoczonych kurortach Podhala – ale w sumie trudno się dziwić, skoro sporo tu sanatoriów i korzystających z nich kuracjuszy.
Największą sportową atrakcją Świeradowa jest górujący nad miejscowością ośrodek narciarski Ski&Sun. Wybudował go znany pasjonat gór i nart, a w przeszłości polski rajdowiec – Sobiesław Zasada, którego można spotkać w mieście i na stoku. Powstała kilka lat temu 8-osobowa kolej gondolowa jest dziś – obok tej w Szczyrku – wciąż najnowocześniejszą w Polsce. Ma długość 2172 metrów i w ciągu godziny może wywieźć na górę 2400 osób. Wzdłuż trasy gondoli wije się ponad 2,5 kilometrowa nartostrada, o bardzo urozmaiconym charakterze – na górze jest dość stroma, w środkowej części szeroka i dość płaska, by w dolnej, wśród drzew, znów zaskoczyć swoim charakterem. To właśnie tu odbywają się organizowane w Świeradowie zawody narciarskie.
Przygotowanie tras jest takie jak być powinno, ratrak działa dwa razy w ciągu dnia oraz w przerwie między jazdą dzienną a nocną, która rozpoczyna się o godz. 18. Imponujące oświetlenia całej nartostrady widać w nocy z wielu kilometrów. Całości dopełnia restauracja z doskonałymi lokalnymi specjałami i solidna wypożyczalnia sprzętu narciarskiego i snowboardowego. Oraz – naturalnie – przestronny bezpłatny parking.
Warto wspomnieć, że Świeradów to jednak uzdrowisko. Trzeba koniecznie wybrać się do głównego Domu Zdrojowego, który jest tutaj absolutnie wyjątkowy. Otacza go piękny park, a budynki uzdrowiska łączy niemal stumetrowa modrzewiowa aleja. W ciągu dnia można zagrać w gigantyczne szachy lub napić się – nalanej wprost z głębi ziemi – specyficznej lekko gazowanej wody mineralnej. Atrakcją après-ski jest także Izerskie Centrum Soli, czyli groty solne. Możemy inhalować się np. w tej wykonanej z soli himalajskiej z Morza Martwego.
3/5 Korbielów: Pilsko-Jontek
Choć wciąż niedoinwestowany lub z nietrafionymi inwestycjami szczyt Pilska, z imponującymi 1557 m n.p.m., pozostaje wciąż najlepszą polska górą dla narciarzy po Kasprowym Wierchu. Wznoszące się ponad niewielką miejscowością, Pilsko-Jontek ma znakomite warunki, by stać się najciekawszym kurortem sportów zimowych w Polsce. Jego wysokość i położenie zapewnia przepiękną panoramę nawet na Tatry i leżącą na Słowacji Małą Fatrę. Przede wszystkim można ze szczytu podziwiać leżącą jak na dłoni Babią Górę i jej nagą kopułę.
Najciekawsze trasy na Pilsku znajdują się powyżej tysiąca metrów, co sprawia, że panują tu doskonałe warunki śniegowe.
Głównymi lokalizacjami, wokół których toczy się narciarskie życie, są dwie hale – Szczawiny (1067 m n.p.m., znajduje się tutaj dolna stacja podwójnego orczyka) oraz Miziowa (na imponującej wysokości ok. 1270 m n.p.m). Tutaj znajduje się wyremontowane schronisko PTTK oraz dolne stacje trzech wyciągów orczykowych – na Pilsko oraz Kopę (ok. 1378 m.n.p.m.).
Zdecydowanie najciekawszym wariantem jest zjazd ze szczytu Pilska do samej Hali Szczawiny, a gdy warunki narciarskiej są dobre także niżej, na Polanę Strugi, czyli do samego Korbielowa, skąd na górę z powrotem zabiera leciwe dwuosobowe krzesełko. Miłośnicy ekstremalnej jazdy muszą wybrać się na trasę numer 7, prowadzącą z Hali Miziowej na Halę Szczawiny, prawą stroną wyciągu orczykowego – jest naprawdę stromo i ciasno!
Jednak jedną z najpiękniejszych tras na Pilsku jest bardzo długi zjazd Hali Mizowej poprzez Szlakówkę (ok. 1092 m n.p.m.) na Halę Buczynkę i w dół do dolnych stacji wyciągów na Solisku. Trasa szeroka, niezbyt stroma i bez tłoku.
Dolne sekcje Pilska obsługują dwa wyciągi krzesełkowe – to idealne miejsce do nauki narciarstwa, także dzieci. Tuż obok Soliska znajduje się znany jeszcze w PRL ośrodek wczasowy Jontek – standard może nie pięciogwiazdkowy, ale to jedyne miejsce, gdzie w Korbielowie nasz wyjazd zamieni się w prawdziwe „Ski-in, ski-out”.
4/5 Szczyrk: Wieka reaktywacja
Ostatnie lata były przełomowe dla miłośników Szczyrku i pięknych tras wokół najbardziej znanego, obok Kasprowego Wierchu, szczytu narciarskiego w Polsce, czyli Skrzycznego. Dawną świetność miejsca pamiętają zapewne ci, którzy w latach 70. i 80. uczyli się tam jeździć. Bo Szczyrk to jeden z największych i najciekawszych ośrodków narciarskich w kraju (czytaj więcej: Życie po życiu, czyli co nowego w Szczyrku).
Ponad 21 km tras o różnym stopniu trudności rozciąga się wokół szczytów Skrzycznego, Małego Skrzycznego i Hali Skrzyczeńskiej. Kilka lat temu Szczyrkowski Ośrodek Narciarski kupili Słowacy
z Tatra Mountain Resorts, którzy rozbudowują swoje ośrodki w Tatrach Wysokich i Niskich. W tym sezonie zadziała się rewolucja – za 30 mln euro powstała 10-osobowa kolej gondolowa, która wwozi narciarzy na Halę Skrzyczeńską.
Do tego dochodzą dwa wyciągi kanapowe (kanapy 6-osobowe) z Soliska na Halę oraz Wierch Pośredni. Przygotowany jest także nowy szlak, dzięki któremu można ominąć najtrudniejszą trasę zjazdową
w Polsce – słynną Golgotę. Równocześnie modernizacje prowadzi Centralny Ośrodek Sportu, który obsługuje Skrzyczne – tutaj nowa szybka kanapa zastąpiła dwuosobowe krzesełko pamiętające jeszcze czasy słusznie minione. Ale to niejedyna nowość w Szczyrku. W zeszłym roku w Dolinie Białej został otwarty nowy kompleks Beskid Sport Arena. To nieduży rodzinny ośrodek, który w tym sezonie dysponuje 4 trasami, w tym slalomową dla zaawansowanych narciarzy i najdłuższą, niemal półtorakilometrową niebieską trasą. To obecnie, obok inwestycji słowackiej firmy TMR, najnowocześniejsza infrastruktura w Polsce – warto wiedzieć, że stacja została wyposażona w system produkcji śniegu Supersnow, który pozwala wytwarzać sztuczny puch w specjalnych kontenerach nawet... w lecie. Trudno w to uwierzyć, ale właściciele areny zorganizowali w minione lato tydzień narciarski i naśnieżyli 70 m stoku w sierpniu!
5/5 Czarna Góra: Pogromca rankingów
Był rok 2015, kiedy w słynnym austriackim Kitzbühel wręczono doroczne nagrody w prestiżowym międzynarodowym konkursie World Ski Awards. W kategorii „Polska” wielka niespodzianka i bezapelacyjne zwycięstwo ośrodka w Czarnej Górze. Ten położony w Siennej, w Masywie Śnieżnika, kurort funkcjonuje już od 1996 r.
W ostatnich latach, dzięki wielu inwestycjom stał się liderem w Sudetach. Przekonuje już sam fakt, że Czarna Góra wraz z Kamienicą i Lądkiem-Zdrojem należy do projektu Ski Region Śnieżnik, który umożliwia korzystanie z tras zjazdowych we wszystkich trzech ośrodkach z użyciem jednego karnetu. Trasy narciarskie położone są na północno-wschodnich stokach Czarnej Góry (1205 m n.p.m.) i Żmijowca (1153 m n.p.m.). Do dyspozycji jest ponad 10 km tras o różnym stopniu trudności. Wybrane posiadają aż 11 homologacji FIS, a nartostrada A jest jedną z kilkunastu czarnych tras w Polsce.
Miłośnicy białego szaleństwa mają do dyspozycji 4 kolejki linowe krzesełkowe, 6 wyciągów orczykowych oraz 4 wyciągi taśmowe (baby-lift). Nowością jest najnowocześniejsze w Polsce 6-osobowe krzesło z miękkim, podgrzewanym siedziskiem i osłoną przeciwwiatrową. Prędkość gdzie indziej w Polsce prawie nieosiągalna – 6 m/s. Jedną z największych – oprócz nart – atrakcji jest tutaj całoroczna zjeżdżalnia grawitacyjna Czarna Żmija. Została zamontowana nad karczmą Czarna Góra, ma 950 metrów długości, trzy pętle. 33 wagonikami przejeżdża się przez las i nad potokiem na wysokości niemal 10 metrów. Adrenalina gwarantowana!