- Dzieje się
Wystawa Arkadiusa w Łodzi - zobacz kreacje słynnego projektanta mody
Jego sukienki nosiła Björk i Janet Jackson, a okulary - Brad Pitt. Pokazy z jego udziałem były wielkimi, niezapomnianymi spektaklami - szokowały i zadziwały. Miał butik przy najelegantrzej ulicy w Warszawie i drugi w Londynie. A potem nagle zniknął. Dopiero po 25 latach od debiutu Arkadius, enfant terrible świata mody, wreszcie doczekał się pierwszej muzealnej ekspozycji swoich dzieł w Polsce. Wystawa „Arkadius.Wielkie namiętności. Konfrontacje” w Centralnym Muzeum Włókiennictwa to przegląd wszystkich jego kolekcji. Potrwa do 27 lipca 2025 r.

Jedni mówili o Arkadiusie, że jest jak Byron: mad, bad and dangerous to know, inni - że to geniusz świata mody. Trudno sobie wyobrazić lepszy prezent na 55 urodziny oraz 25-lecie działalność twórczej niż wielka wystawa projektów w tak ważnej instytucji jak Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. Arkadius, czyli urodzony w 1969 r. w Parczewie Arkadiusz Weremczuk - wybitna postać międzynarodowych wybiegów, absolwent najbardziej prestiżowej szkoły St. Martin’s College of Art and Design w Londynie i uczeń samego Alexandra McQueena.




Na przełomie tysiącleci nazwisko Arkadiusa nie schodziło z pierwszych stron modowej prasy na całym świecie, a jego kreacje zachwycały - były wizjonerskie odważne, potrafiły szokować i rozbawiać publikę. Projektant sięgał do wielu, niekiedy skrajnie różnych, źródeł inspiracji. Fascynowała go starożytna mitologia i wiejskie życie, religia i prostytucja, natura i popkultura. Tworzył oszałamiające kreacje z piór i… drewnianych ludowych ptaszków, suknie z krynoliną i suknie z jutowych worów. Inspirował się teatrem Ionesco i… reklamami agencji towarzyskich.


Arkadius nie ograniczał się tylko do kreowania mody. Zaprojektował stroje do opery „Doń Giovanni” w reżyserii Mariusza Trelińskiego i wnętrza Farol Design Hotel w Portugalii. Stworzone przez niego wnętrze prywatnej rezydencji w Brazylii The Times uznał za jedno z 20 najlepszych willi na świecie.






W 1999 roku Cathy Horyn, napisała w „New York Timesie”: „Do Londynu przyjeżdża się dla… takich ludzi jak Arcadius.”
Przyjedźcie dla niego do Łodzi, zawsze trochę bliżej…
Czytaj także: Pełen atrakcji weekend w Łodzi - gdzie warto się wybrać oprócz Muzeum Włókiennictwa?


Na otwarciu: Fragment zdjęcia prezentowanego na wystawie – Kora ubrana w kreacje z kolekcji „Paulina”, sesja zrealizowana dla magazynu „Viva” 2001, autor: Matt Jura