- Sprawdzone miejsca
- Muzea
- Architektura
Ocalone z potopu – Polin
Niektórym budynek Muzeum Historii Żydów Polskich kojarzy się z tortem w pudełku. To dlatego, że prosta kostka, którą widzimy z zewnątrz, kryje niezwykłe, zaskakujące wnętrze. Z holem przypominającym skalny labirynt albo wyschnięte koryto rzeki. Aż trudno uwierzyć, że jego gigantyczne pofalowane ściany są z betonu!
Przytłaczają swą skalą, ale to efekt zamierzony: po wejściu do środka mamy się poczuć jak w katedrze, a więc wyciszyć i skupić na tym, czego za chwilę doświadczymy. Na tym jednak nie koniec niespodzianek. Autor projektu, fiński architekt Rainer Mahlamäki, ukrył tu wiele symboli związanych z historią polskich Żydów.
Jednym z nich jest słowo Polin – czyli po hebrajsku Polska – a jego litery, łacińskie i hebrajskie, układają się w abstrakcyjne wzory na szklanych panelach fasady. A główne wejście do budynku, które rozcina elewację, symbolizować ma rozstępujące się wody Morza Czerwonego, ale i zagładę. Jeszcze przed otwarciem stałej wystawy (odbyło się pod koniec października) muzeum odwiedziło aż 380 tysięcy osób. To chyba najlepszy dowód, że warto tu przyjść dla samej architektury. Jest prawdziwym dziełem sztuki.
Kontakt
ul. Anielewicza 6
www.polin.pl