- Sprawdzone miejsca
- Galerie
Radom: Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia”
Andrzej Wajda był zakochany w Radomiu i wierzył, że miasto potrzebuje nowego ośrodka kulturalnego. Tak powstało Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia”.
Reżyser był nie tylko głównym pomysłodawcą Elektrowni, ale przez wiele lat wspierał centrum. Otaczał je mecenatem i przekazał do kolekcji wiele dzieł z własnych zbiorów. Czy była to wdzięczność artysty za inspiracje, jakimi darzyło go miasto? Andrzej Wajda często podkreślał, że dekada, którą spędził w Radomiu, była najbardziej chłonnym okresem w jego życiu.
Wizyta w Centrum Sztuki może być równie inspirująca. Budynek, w którym się mieści zachwyca formą. Z wielkim wyczuciem do ceglanej starej elektrowni dobudowano nowoczesną, czarną, kubistyczną bryłę. W wiekowych neogotyckich murach panuje niespodziewanie ciepła atmosfera: tańczą kwiaty ("Dancing Flowers" Alexandre'a Danga), śpiewają bajki („Miś Bamse i Miasto Złodziei”), w ruch idą kredki i farbki (cykliczne warsztaty rodzinne).
Elektrownia: nie tylko wystawy
Elektrownia w Radomiu to miejsce, do którego chce się wracać. I jest po co! Przynajmniej raz w miesiącu pojawiają się nowe ekspozycje. Od 1 września będzie można podziwiać wystawę „Od Malewicza do Strzemińskiego". Jej kustoszem jest Janusz Zagrodzki. Upamiętnia setną rocznicę wystąpienia artystów.
W Elektrowni nie brakuje również koncertów, warsztatów, spotkań z wybitnymi twórcami, przeglądów.
W budynku z powodzeniem działają kino i kawiarnia. Chętnie widziani są rodzice z dziećmi. Pod okiem specjalistów najmłodsi wycinają, malują, rozmawiają: uczą się rozumieć i czuć sztukę.
Kino dla wymagających
Tym, którzy znudzili się multipleksami, polecamy niszowe kino w Elektrowni. Wyświetla w większości filmy festiwalowe, które nie pojawiają się w popularnych sieciówkach. W sierpniowym repertuarze znajduje się między innymi komedia „Paryż na bosaka” w reżyserii Gordona i Abela. Główna bohaterka przylatuje do cioci we Francji, jednak okazuje się, że 88-latka... rozpłynęła się w powietrzu. Warty uwagi jest brazylijski dramat „Aquarius” z pięknymi krajobrazami Ameryki Południowej w tle, zabawne chorwacko-czesko-słowackie „Niedoparki” czy trzymający w napięciu duński „Darkland”. Kusi repertuar, ale i ceny wahające się między 10 a 15 złotych.
Kontakt
26-600 Radom