- Sprawdzone miejsca
- Na zakupach
- Dzieje się
Slow beauty, czyli najciekawsze butiki z kosmetykami w Warszawie, Krakowie i Gdańsku
Po slow life i slow food przyszedł czas na nieśpieszne upiększanie. Oto pomysłowo urządzone salony urody, w których nie tylko nałożycie maseczki i kupicie kosmetyki. Dowiecie się też dużo
o zdrowiu i ekologii.
Wnętrza zaskakują uroczą prostotą na zmianę z wyrazistymi kolorami i dodatkami. Tu nie przychodzi się jak do sklepu czy salonu piękności – po produkty lub usługę. Zawsze przy okazji wizyty jest rozmowa na temat świadomego dbania o urodę.
A w BEAUTY REBEL, KRAKÓW (ul. Radziwiłłowska 9) dodatkowo o zmianie świata na lepszy. – Wierzymy, że sekretem piękna jest wiedza – mówi Joanna Stawowy, która otworzyła swój showroom w ponadstuletniej kamienicy. Z zawodu jest makijażystką, wie, ile szkody mogą wyrządzić kosmetyki złej jakości albo niewłaściwie dobrane. Dlatego u siebie proponuje staranie wyselekcjonowane, tylko ekologiczne marki, całkowicie naturalne i nie testowane na zwierzętach, wiele z oferowanych produktów ma w pełni wegański skład. Na zamówienie, jako pierwsza w Polsce, wykonuje też profesjonalny, całkowicie ekologiczny makijaż. I zawsze doradza co i jak stosować, by uniknąć wpadek.


W O JEJU, WARSZAWA (ul. Oleandrów 4), KRAKÓW (ul. Miodowa 9) Mania Bień i Roksana Patrzałek, architektki zachwycone azjatyckimi rytuałami pielęgnacyjnymi, sprzedają koreańskie maseczki w płachcie, oleje, kremy i pilingi. Ale na miejscu nie tylko kupimy kosmetyki.
Popijając zieloną herbatę, poznacie sekrety urody Koreanek, na brunchu spotkacie ciekawe kobiece bohaterki, a na warsztatach dowiecie się od specjalistów, jak dbać o siebie. Wszystko odbywa się w odważnych wnętrzach, gdzie dominują pudrowy róż i szmaragdowa zieleń.

W butiku YOPE, WARSZAWA (ul. Mokotowska 26) przetestujecie kosmetyki wytwarzane z naturalnych składników. Karolinie i Pawłowi (właścicielom marki) zależy na tym, by tworzyć dobre i łagodne produkty, których mogą używać dzieci i osoby o skórze wrażliwej. Ich kosmetyki wyróżniają też orygianlne, wyraziste zapachy, na przykład kadzidłowca z rozmarynem czy imbiru z drzewem sandałowym.
I jeszcze jedno! Nie wyrzucajcie butelek, bo możecie je ponownie napełnić. W tym momencie uzupełnicie płyn do naczyń, ale wkrótce pojawią mydła i żele pod prysznic. Refill to krok w kierunku ograniczenia zużycia plastikowych opakowań i rozwiązanie, z którego marka YOPE jest bardzo dumna.


Pionierkami butików urodowych w duchu slow są bezsprzecznie Warynia Grela i Agnieszka Łukasik, założycielki GALILU (WARSZAWA, ul. Mokotowska 26 i 63; GDAŃSK ul. Szeroka 15/17; KRAKÓW, ul. Sławkowska 16). Pierwsza była perfumeria (niemal 12 lat temu!). Dziś GaliLu ma gabinety kosmetyczne i sklepy, w których kupimy kosmetyki niszowych, najlepszych firm, ale też poradzimy się w kwestii pielęgnacji i makijażu. Stałe klientki i nieustające ciepłe opinie klientów mówią same za siebie.
Niszowe perfumy, zapachy do wnętrz i organiczne kosmetyki znajdziecie w ŚNIE NOCY LETNIEJ, WARSZAWA (ul. Oleandrów 5/ 2). Urszula Buyuly i Dawid Zalesky stworzyli tu wnętrza, w których panuje relaksująca atmosfera. Ale w tym miejscu nie tylko się wyciszycie, weźmiecie też udział w wernisażach młodych artystów, spektaklach, zajęciach z pisania bajek epigramatycznych oraz warsztatach zapachowych, które rozbudzą Wasze zmysły.
O olejkach eterycznych i kompozycjach perfumeryjnych wiedzą tutaj wszystko. Weźcie udział w warsztatach „Antropologiczny Ślad Perfum”, które są poświęcone różnym okresom historycznym i charakterystycznym dla nich zapachom, a sami się o tym przekonacie.



Odwiedzając w Warszawie ulicę Mokotowską, warto wpaść do kameralnego butiku ANNABELLE MINERALS, WARSZAWA (ul. Mokotowska 42/44), polskiej marki słynącej z mineralnych pudrów i różów. W 100 proc. naturalne, mają zaledwie kilka składników i potrafią czynić cuda.
Podobnie jak kosmetyki Magdaleny Beyer, twórczyni FRIDGE BY YDE, WARSZAWA (ul. Kopernika 6/1). Białe, sterylne wnętrza pasują do świeżych kremów (jedyne na świecie!, bez syntetyków i alkoholu), które przechowuje się w lodówce nie dłużej niż 2,5 miesiąca. Wykorzystywane w produkcji kwiaty i zioła pochodzą z upraw ekologicznych, część z nich, jak dzika róża, jest hodowana na XIII-wiecznej plantacji cysterskiej Starzyński Dwór.


Warto zajrzeć też do butiku manufaktury kosmetyków JAN BARBA, WARSZAWA (ul. Kopernika 25), by poznać Martę i Bartosza, którzy z pasją tworzą autorskie, całkowicie naturalne produkty. Przy filiżance herbaty porozmawiacie z nimi o holistycznej pielęgnacji, dowiecie się, czym są kremy w wersji „raw” i przetestujecie naturalne perfumy wytwarzane w nawiązaniu do rzemiosła, jakim było perfumiarstwo do poł. XIX wieku. Do tego, zgodnie z filozofią zero waste, możecie tutaj oddać szklane opakowania, które wrócą do obiegu i kupić niektóre kosmetyki do własnych pojemniczków.
Na naturę postawiły też dwie siostry, Ania i Ula Bieluń z MINISTERSTWO DOBREGO MYDŁA, WARSZAWA (ul. Dzielna 15). Ich kostki i pilingi z najlepszych olejów i maseł roślinnych tworzone są według receptur wymyślonych przez dziewczyny, ale zgodnie z tradycyjnym rzemiosłem mydlarskim. Mydlane kostki szczęścia – tak nazywają je szczęśliwe klientki. W sklepiku na Muranowie kupicie m.in. genialny peeling i kulkę do smarowania ciała z olejem ze śliwki, dowiecie się też jak wielką sztuką jest robienie mydeł.


