- W hotelu
- Dwory i pałace
- Pensjonaty
- Sprawdzone miejsca
8 klimatycznych miejsc na wesele i inne uroczystości
Z roku na rok przybywa miejsc do świętowania szczególnych okazji: ślubów, rocznic, urodzin, spotkań rodzinnych i świąt. Każdy moment jest dobry by spotkać się w wyjątkowym otoczeniu, przy stole zastawionym jedzeniem i kwiatami.
1/8 Pałac Kamieniec w Kotlinie Kłodzkiej
W Kotlinie Kłodzkiej wyjątkowe okazje można świętować w Pałacu Kamieniec. Ten kameralny zabytek został tak gustownie odrestaurowany, że już jego wnętrza dodają dostojności. Ale nie obawiajcie się, panuje tu jednocześnie bardzo rodzinna, ciepła atmosfera, którą doskonale podkreśla wyśmienita, pałacowa kuchnia. Wy i wasi goście szybko poczujecie się tu jak u siebie. W pałacu można zorganizować uroczystość – od spotkania rodzinnego po ślub i kameralne wesele – dla 26 osób przy jednym dużym stole i maksymalnie dla 56 osób przy stołach okrągłych w dwóch sąsiadujących salach. Pałac jest wynajmowany zawsze na wyłączność, tak by przyjęcie miało prywatny charakter. Wiosną i latem robi wrażenie bajeczny ogród, skąd roztacza się widok na okolicę – w nim również można świętować.
2/8 Złoty Jar i Stara Kruszarnia w Kotlinie Kłodzkiej
W Kotlinie Kłodzkiej, ale po drugiej stronie, w sercu Gór Złotych, znajdziecie też Złoty Jar, poniemiecki uroczy pensjonat i Starą Kruszarnię, wiekowy budynek pokopalniany dawnej kruszarni rudy arsenu. Oba miejsca są ukryte przed zgiełkiem świata, ale niech was nie zwiedzie spokojny klimat, bo Gosia i Maciek Dziczkowscy – para z nadwyżkami kreatywności – są gwarancją że będzie się działo. Lubują się w niebanalnych przyjęciach – rustykalne, industrialne, jakie chcecie. O ile w pensjonacie świętować można raczej kameralnie (cichy zakątek schowany jest w głębi jaru i otoczony drzewami), o tyle w Starej Kruszarni jest miejsce na wielką fetę. Dwupoziomowa przestrzeń ma strefę do zabawy, ale też do relaksu – są hamaki, huśtawki, miękkie fotele i wyjście na taras otwarte na las, który tak jak skały otacza budynek. Kuchnia jakiej możecie się tu spodziewać, odpowiada na potrzeby gości – dania mogą być wegetariańskie, wegańskie, bezglutenowe i bez laktozy. Jeśli macie kulinarny pomysł, z pewnością zostanie spełniony.
3/8 Osada Dębowo
W Osadzie Dębowo na Warmii zaznacie równie wspaniałej gościnności. I znajdzie się tu miejsce na każdą, nawet najbardziej szaloną inicjatywę. Gospodarstwo rozciąga się na 20 hektarach, scenografią każdego spotkania jest przyroda, w tym pięć stawów, stajnia z końmi huculskimi, sad jabłoniowy. Ale to nie wszystko – w biesiadnej stodole znajdziecie salę z uroczym, dębowym brukiem, werandą idealną do tańca (szczególnie o zachodzie słońca), a nawet saunę z częścią wypoczynkową. Dla dzieci jest plac i mnóstwo przestrzeni do hasania – świętować tu można naprawdę każdą okazję, od urodzin po kilkudniowe wesele.
4/8 Dolina Cedronu
W Dolinie Cedronu zobaczycie z kolei widok jak z Toskanii (a to zaledwie 40 minut z centrum Krakowa). Miejsce kryje się za szpalerem przydrożnych drzew i stalową bramą. Wystarczy tę bramę przekroczyć, bu ujrzeć widok jak z włoskiej pocztówki: surowy, prosty w formie XVIII-wieczny kamienny spichlerz dumnie wznosi się na wzgórzu, skąd można podziwiać malowniczy pejzaż. Miejsce jest tak zjawiskowe, że należy je rezerwować z dużym wyprzedzeniem. W niektóre tygodnie przybywają tu pielgrzymki – niczym do pobliskiej Kalwarii Zebrzydowskiej – bo ludzie słyszeli, bo chcieli zobaczyć, sprawdzić. Kusi też formuła – uroczystość można udekorować po swojemu, z pomocą lub bez. Gdy zjeżdża się cała rodzina i na dzień przed ślubem rozwiesza lampiony, ustawia dekoracje, tworzy się niesamowita kreatywna energia, która wsiąka w to miejsce. Czuć ją na długo po tym, gdy skończy się przyjęcie.
5/8 Dwór Augusta Cieszkowskiego w Wierzenicy
Historia z nowoczesnością spotykają się też w dworze Augusta Cieszkowskiego w Wierzenicy k. Poznania. Tak jak niegdyś miejsce tętniło życiem (bywał tu na przykład Zygmunt Krasiński, jeden z trzech największych wieszczów polskiego romantyzmu), tak i teraz ciągle się coś dzieje. Spotkania odbywają się tu zarówno w przestronnej sali balowej w dworku, jak i nad jeziorem, na kameralnym molo.
6/8 Folwark Wąsowo
W Folwarku Wąsowo także z wielką dbałością przywrócono świetność dawnym folwarcznym budynkom. Źrebięciarnia jest idealna na rodzinne przyjęcia, spotkania integracyjne lub kameralne wesela, gdy część wydarzenia odbywa się na świeżym powietrzu: grill, stoliki w plenerze, przestrzeń rozświetlona lampkami i blaskiem świec. W stodole murowanej z kamienia polnego można się z kolei pokusić o prawdziwą fetę – scena będzie przystrojona balotami słomy, a na stołach ze spichlerzowych stupięćdziesięcioletnich desek stanie jadło i napitek.
7/8 Stodoła u Jojo
Jeśli marzy wam się przyjęcie w prawdziwej, ale stylowo urządzonej stodole, spróbujcie w Rzepiskach w Stodole u Jojo, gdzie specjalne wydarzenia organizuje Joanna. Czego tu nie ma! Wersalka z lat 70, góralska malowana skrzynia i żyrandol w stylu Księstwa warszawskiego – podarunek od kuzyna. Stare gospodarstwo Joanna kupiła z sentymentu, ze względu na wspomnienia dzieciństwa. Dziś w gigantycznej stodole odbywają się koncerty, przedstawienia, spotkania autorskie, warsztaty oraz zjazdy rodzinne i kameralne śluby. Oprócz miejscowego rzemiosła, mebli skrzyń i chodników, są tu nepalsko-tybetańskie portrety kobiet namalowane przez krakowską artystkę Ewę Słowik-Grabowską, a także afgańskie krzesła i siedziska kupione w nowojorskiej galerii oraz wzorzyste kolorowe tkaniny. To także wymarzone miejsce do świętowania w niebanalnym otoczeniu.
Oprócz miejscowego rzemiosła, mebli
i chodników, są tu nepalsko-tybetańskie
portrety kobiet namalowane przez krakowską artystkę Ewę Słowik-Grabowską, a także afgańskie krzesła oraz siedziska kupione
w nowojorskiej galerii.
8/8 Polna Zdrój we Wleniu
Z wielkim smakiem urządzono też wnętrza Polnej Zdrój we Wleniu na Dolnym Śląsku. Właściciele siedliska, architekt Mateusz Trojanowski z żoną Magdaleną przebudowali XVIII- wieczny dom tkacza. W pobielonych wnętrzach pięknie grają naturalne kamienie – łupek i piaskowiec – które sprowadzono ze śląskich kamieniołomów. Wyjątkowa jest tu kuchnia – właściciele wszystko robią sami, mają ogród, małą szklarnię, poniemiecki sad, ostatnio zbudowali wędzarnię. Od sąsiadów są jajka, kury, króliki, sery, dziczyzna. Grzyby z lasu, wspaniałe pstrągi z Bobru. Slow food w najlepszym wydaniu.
Zdjęcia: Radek Berent kwiaty&Miut, bajkowesluby.pl, bwphotography.pl, Rafał Lipski, Damian Czesnakowski, Dziamski Studio, Lovely Photography – śluby