- W hotelu
- Siedliska
Noclegi na Podlasiu: 4 agroturystyki z klimatem, gdzie spędzisz czas z dala od zgiełku
Chcesz przeżyć wakacje na wsi? Jedź na Podlasie. Na weekend lub dłuższy urlop, na szybki reset lub po inspirację. Polecamy noclegi na Podlasiu, w których będziesz dobrze spał, ale też jadł, odpoczywał i bawił się.
Są tam miejsca, w których poznasz smak podlaskiego życia: spokojnego, pełnego różnych aromatów i tradycji, beztroskiego i tak zwyczajnie szczęśliwego. A wszystko za sprawą otwartych i niezwykle gościnnych gospodarzy – otwierają przed przybyszami nie tylko drzwi swoich domów, ale też po trochu serca. I pozwalają, by trochę popodglądać podlaską codzienność.
1/4 Etno Korolowa Chata: szczęśliwie jak u babci
Hajnówka, Nowoberezowo 112, wiespodlaska.pl, facebook.com/KorolowaChata
Kiedy Sławek zrozumiał, że najważniejszych rzeczy nie nauczył się na studiach, ale od babci, spakował rodzinę i przeprowadził się do jej drewnianego niebieskiego domku. Są tu odziedziczone po niej naczynia, sztućce, kufry posagowe i kaflowy piec. Jest też stara maszyna do szycia, na której naprawiała rozdarte spodnie i koszule.
Przeżyjecie tu prawdziwe wakacje na wsi. Sercem domu jest kuchnia z piecem kaflowym, w dwóch dostępnych dla gości pokojach czekają wygodne stylizowane łóżka, w tym łóżko dla dzieci, eko zabawki czy zestaw przewodników i książek. Właściciele zabiorą was do gospodarzy, u których można wydoić krowy czy pozbierać jajka w kurniku, organizują też wspólne robienie plenerowych zdjęć. Dostarczą pieczywo oraz ekologiczne warzywa i owoce, z których zrobicie sobie śniadanie. Poczujecie się tu jak gospodarze, a nawet jak… królowie. Stąd zresztą nazwa domu – Korolowa Chata. To nie jest literówka w słowie kolorowa. Na Podlasiu od wieków mieszają się słowa polskie, białoruskie, rosyjskie, ukraińskie. Korolowa znaczy królewska. I tak właśnie czują się tu goście.
Więcej o tej agroturystyce przeczytasz tutaj.
2/4 Uroczysko Zaborek: skansen z wiatrakiem do zamieszkania
Janów Podlaski, Kolonia 28, www.zaborek.com.pl
Lucyna i Arkadiusz Okoniowie wymarzyli sobie kresowy majątek. Najpierw znaleźli plebanię. Potem wiatrak, dworek, zaścianek, drewniany kościółek i kapliczki. Tak powstało niezwykłe uroczysko w sercu Podlasia. To magiczny kompleks starej drewnianej architektury w Parku Krajobrazowym Podlaski Przełom Bugu, nieopodal słynnej stadniny w Janowie. Czego tu nie ma!
W drewnianym budynku starej Plebanii położonym nad wodą, z dwoma pięknymi gankami i otulonej zielenią można odpoczywać w 14 pokojach, z których każdy został oryginalnie urządzony i udekorowany bibelotami. W Bielonym Dworku z 1844 r. jest nawet sala taneczna dla 120 jedzących i tańczących biesiadników. Drewniany Kościółek z kolei został przygotowany dla dużych grup, które się szkolą i naradzają – można tu zorganizować konferencje, sympozja, koncerty i wystawy. Wokół kościołka znajdziecie liczne kapliczki z drewnianymi rzeźbami i bajeczny ogród stworzony na podstawie obrazów i wizji lokalnego malarza, Bazylego Albiczuka.
Jest też Zaścianek – wtulona w las chata szlachty zaściankowej z 1862 r., gdzie w 7 kameralnych pokojach odpocznie grupa przyjaciół czy liczna rodzina. W jadalni wciąż stoi gliniany piec i starodawny narożny kredens. A to wciąż nie wszystko… Jest jeszcze Wiatrak „Koźlak”, w którym można zamieszkać w pokoju młynarza, młynareczki czy… księżniczki Jordanii, która tu niegdyś spała. W salonie i jadalni zachował się mechanizm pracującego wiatraka, oryginalne koło młyńskie i zbiory regionalnych podlaskich strojów. Na końcu, na skraju lasu, jest jeszcze Leśniczówka – trzeci obok Starego Spichlerza i Wozowni zachowany oryginalny budynek, z którego można podglądać żerujące sarny, kozły i zające. Wszystkie zabudowania są od siebie oddzielone gwarantując przestrzeń potrzebną do odpoczynku. Uroczysko otaczają bujne lasy i kolorowe łąki, które aż się proszą o długi spacer, wycieczkę rowerową lub konną. Można tu spróbować także autentycznej kuchni podlaskiej, np. cepelinów i baby ziemniaczanej.
Więcej o tej agroturystyce przeczytasz tutaj.
3/4 Dom na wschodzie: wokół cisza i spokój
Łąkowa 108, Siemianówka, www.domnawschodzie.pl
Asia i Marek postawili swój dom na skraju Puszczy Białowieskiej, a obok postawili dom dla gości. Kuszą piękne wnętrza, ruska bania, domowa atmosfera i pyszna kuchnia wegetariańska.
Dom jest drewniany, kryty syberyjskim gontem, z dużym zadaszonym tarasem, białymi ścianami na parterze i niebieskimi okiennicami. Wygląda na bardzo podlaski, choć powstał z dwóch domów i trzech stodół przeniesionych z innych miejsc. Centrum szczęścia jest tu ciemnozielony kaflowy piec, dzieło zduna z Hajnówki. Przy dużym stole goście wspólnie jedzą posiłki przygotowane przez Asię – wspaniałe wegetariańskie dania, w których smaki z Podlasia podkręcone są ciekawymi dodatkami jak wodorosty nori. Marek z kolei zapewnia przyrodnicze atrakcje, np. wspólne obserwowanie żubrów.
Więcej o tej agroturystyce przeczytasz tutaj.
4/4 Tatarska Jurta: spotkanie z tatarską tradycją
Krynki, Kruszyniany 58, www.kruszyniany.pl
Jak pisała Anna Kraśnicka, przewodniczka po Podlasiu w tekście: Podlasie na weekend: gdzie zjeść? 6 sprawdzonych miejsc z podlaską kuchnią: być na Podlasiu i nie zjeść w Tatarskiej Jurcie w Kruszynianach – wręcz nie wypada.
W Tatarskiej Jurcie jesteście gośćmi Dżennety i Mirosława Bogdanowiczów. Wokoło rozciąga się malownicza Puszcza Knyszyńska, a na miejscu – pachnie pierekaczewnikiem i jagnięciną. Od kuchni się zresztą się zaczęło – Dżenneta chciała przybliżyć Polakom tatarskie smaki i kulturę. Pracując jako przewodnik, po zwiedzaniu okolicznego meczetu zapraszała do siebie do domu turystów na tatarską herbatę i słodycze. Gości było coraz więcej, powstała restauracja, a po dwóch latach Jurta była pełna chętnych do jedzenia smakoszy. Jeśli nie straszne wam kalorie (tatarska kuchnia słynie z mięs i słodyczy), zatrzymajcie się w tym miejscu na dłużej, w jednym z pięciu dostępnych dla gości pokoi. Proponujemy wybrać mało popularny termin, w długie weekendy po obiad będziecie musieli postać w kolejce.
Więcej o tej agroturystyce przeczytasz tutaj.
Zobacz także: Gdzie jeszcze zjeść na Podlasiu?
Zdjęcia: archiwum Werandy Country