- W podróży
10 atrakcji Lizbony do zobaczenia w weekend! To miasto idealne na citybreak
1/10 Atrakcje Lizbony: Skarbiec Królewski, nie tylko dla sroczek
Autentyczne bryły złota, najprzedniejsza biżuteria, królewskie zastawy stołowe ze szlachetnych kruszców, wielkie kamienie szlachetne i setki innych arcycennych eksponatów mieszczą się w nowo wybudowanym skrzydle Palacio Nacional de Ajuda, zwanym nie bez kozery Narodowym Sejfem. Wejście w istocie tak wygląda. Oto z super nowoczesnego budynku o wielkich przeszkleniach i niekończących się białych korytarzach wkraczamy (przez 5-tonowe stalowe drzwi) do prawdziwego sezamu ze skarbami, niczym do wyłożonej suknem szkatuły. A tam czekają nas labirynty przyciemnionych sal, które oświetla blask prawdziwych skarbów - ponad tysiąc przedmiotów zgromadzonych w kilkunastu kolekcjach. Zwiedzanie zaczyna się od diamentów i złota znalezionych w Brazylii, potem przesuwamy się do gablot, w których świecą insygnia władzy, kolie dworzan, państwowe ordery i obiekty liturgiczne. Spektakularnie wygląda zrekonstruowany królewski stół z hologramowym dworem.
Zobacz też: Atrakcje z najpiękniejszych dzielnic Lizbony
2/10 Atrakcje Lizbony: Widoki na miasto, o których może się zakręcić w głowie
Tych położonej na wzgórzach Lizbonie nie brakuje. Ale upajać się można nie tylko widokami pocztówkowymi z murów górującego nad miastem zamku. Tam prędzej czy później trafimy. Wiele innych zabytków ma swoje tarasy widokowe, niekoniecznie widoczne z dołu. Na przykład Pomnik Odkrywców, który najczęściej podziwiają turyści wybierający się na rejsy po rzecze Tag. Warto się wspiąć na szczyt tej konstrukcji w kształcie karaweli, bo stamtąd dopiero dobrze widać monumentalną marmurową mozaikę o średnicy 50 m, przedstawiająca mapę i trasy podróży portugalskich odkrywców. Warto wjechać na szczyt Łuku Triumfalnego (Arco da Rua Augusta), który wzniesiono ku czci odbudowy miasta po trzęsieniu ziemi. Z niego roztacza się cudowna panorama na centrum Lizbony i wybrzeże rzeki.
Można też na tę ostatnią spojrzeć z innej, mrożącej krew w żyłach perspektywy - z przęsła wiszącego Mostu 25 Kwietnia. Atrakcja nazywa się Experiência Pilar 7 i składa się na nią wjazd na platformę widokową (80 m nad lustrem wody) z przeszkloną podłogą. Dla ludzi z lękiem wysokości może to być ekstremalne przeżycie. W drodze na szczyt można zobaczyć z bliska kłębowisko czerwonych lin podtrzymujących most. Na poziomie ziemi wyrasta z kolei oparta o filar ściana wspinaczkowa dla alpinistów dużych i małych.
Zobacz także: Gdzie w Europie wybrać się na citybreak?
3/10 Atrakcje Lizbony: Muzeum Powozów, czyli jazda na całego!
Takiego pokazu nie zobaczycie nigdzie indziej - Museu Nacional dos Coches to największe na świecie muzeum powozów i karet. Ogromne wrażenie robią w nim złocone, rzeźbione i bogato zdobione pojazdy królewskie - perłami kolekcji są zwieńczony koroną powóz królowej Maria Franciski Savoy czy Filipa II - oba z XVII wieki i znakomicie zachowane. Są powozy papieskie, pocztowe i dziecięce, a nawet kareta motorowa na bazie… Harleya Davidsona. W pamięć wbije się z pewnością triumfalną Kareta Oceaniczna ozdobiona alegorycznymi figurami Oceanów: Altalntyckiego i INdyjskiego, które podają sobie ręce.
W nowej siedzibie muzeum, nowoczesnej i bardzo przestronnej prezentują się wyśmienicie. Budynek projektował nie byłe kto - brazylijski architekt i zdobywca licznych nagród (m.in. Pritzkera czy Nagrody Miesa van der Rohe) - Paulo Mendes da Rocha. Wielka betonowa bryła wydaje się unosić nad ziemią.
Zobacz też: Portugalia poza miastami i wybrzeżem
4/10 Atrakcje Lizbony: Kawiarnia tramwaj iprzystanek na przekąskę
Cafe 28 to kawiarnia unikalnym designem nawiązująca do kultowego tramwaju linii 28. Mieści się w jednej z kamieniczek na drodze wiodącej do zamku. Wnętrze przypomina do złudzenia wagon tramwajowy, tyle że ze… stolikami i kanapowymi siedzeniami. W oknach zamiast przesuwających się widoków miasta są wyeksponowane zdjęcia z historii portugalskich tramwajów. Dlaczego akurat 28? To linia tramwajowa przebiega przez popularne wśród turystów dzielnice: Graca, Alfama, Baixa i Estrelę. Uważa się tę jazdę, stukającym i skrzypiącym na zakrętach tramwajem za klasyczne „doświadczanie Lizbony”. W kawiarni wzorowanej na tym pojeździe możemy też zjeść to i owo - hamburgery, tosty, ciastka i desery, napić się kawy, lemoniady czy piwa. Jeśli z tym ostatnim ktoś przesadzi, tramwajowe poręcze pomogą zachować pion.
5/10 Atrakcje Lizbony: Kościół św. Rocha, perła baroku
To jeden z nielicznych budynków, który przetrwał wielkie trzęsienie ziemi w Lizbonie w roku 1755. Zmiotło ono z powierzchni ziemi prawie całą zabudowę, ale kościół jezuicki, jeden z pierwszych na świecie i pierwszy w stylu „kościoła audytoryjnego”, przetrwał. Specjalnie zaprojektowany do wygłaszania kazań, otoczony jest wianuszkiem niezwykłych, drogocennych kaplic. Jedną z nich, kaplica św. Jana Chrzciciela, zbudowano z wielu szlachetnych kamieni w samym Rzymie i przewieziono tutaj. Wtedy była najdroższą kaplicą w Europie.
Ciekawostką jednego z bocznych ołtarzy jest relikwia z szkopki Jezusa, podarowana przez papieża Klemnsa VIII oraz sklepienie. Widnieje na nim iluzjonistyczne malowidło przedstawiające dwie kopuły i architekturę w spektakularnej perspektywie pędzla królewskiego malarza Francisca Venegasa. Warto pokontemplować unikalne barokowe 3D z nawy głównej.
6/10 Atrakcje Lizbony: Centrum Dorsza i interaktywny połów podczas sztormu
Czy kogoś dziwi, że ryba ta ma swoją własną instytucję kultury? NIc dziwnego - dorsz to bardzo ważny element portugalskiej tożsamości, który w kraju tym doczekał się kilkuset kulinarnych przepisów i jest hułubiony na różne sposoby. Centrum Interpretacji Historii Dorsza to jedno z niezwykłych miejsc, w którym dowiemy się, jak dorsz został królem na portugalskich stołach i poznamy epicką historię jego łowców. Na zwiedzających czeka osiem interaktywnych pokoi, z czego jeden pozwoli poczuć się jak dzielny portugalski rybak na pełnym oceanie. W pokoju o mocno zaniżonej temperaturze wskoczymy do łodzi targanej falami, a wokół „zalewać” nas będę słone i głośne fale…
Po tych przeżyciach zachce nam się zasiąść po sąsiedzku w cieplutkiej, oczywiście zorientowanej na dorsza przymuzealnej restauracji. Menu jest wykwintne a i sala pięknie urządzona w marynistycznym, nowoczesnym stylu.
7/10 Atrakcje Lizbony: Zbiory Gulbekiana w egzotycznym parku
Muzealna perełka na mapie Lizbony, gdzie natura splatą się ze sztuką. W kompleksie wpisanym na listę narodowych Zabytów Portugalii mieści się jeden z najcenniejszych zbiorów prywatnych kolekcjonera Calouste’a Gulbenkiana udostępnionych publiczności. W budynku głównym są zbiory dzieł sztuki od starożytnego Egiptu, Grecji, Rzymu, Mezopotamii przez erę nowożytna po nowoczesność. Zobaczymy działa Rembrandta, Fragonarda czy Moneta, a w osobnych salach arcydzieła rzemiosła artystycznego. W drugim budynku mieści się centrum sztuki współczesnej, gdzie wystawiane są dzieła żyjących artystów. Pięknym uzupełnieniem tego muzeum jest wielki otaczający całą siedzibę Gulbenkiana park - z gigantycznymi pomnikowymi drzewami, bambusowymi gajami, malowniczymi stawami i szemrzącymi strumykami. Enklawa spojoku oddzielona zielenią od wielkiego miasta. Wizyta w niej powinna być obowiązkowa!
8/10 Atrakcje Lizbony: Mafra, pałac pełen ksiąg i nietoperzy
Pod Lizboną, niedużym i dość niepozornym miasteczku mieści się jedna z najbardziej spektakularnych rezydencji królewskich Portugalii. To właściwie ogromny kompleks stopionych ze sobą budowli - pałac, kościół i klasztor w jednym. Fasada kompleksu zbudowana z portugalskiego białego wapienia liczy aż 220 metrów długości i robi to wrażenie nie tylko z zewnątrz - w środku bowiem na tej długości ciągną się pokoje w amfiladzie! Żeby więc porządnie zwiedzić pałac trzeba mieć mocne nogi. Co ciekawe, choć to z założenia rezydencja królewska, władcy nigdy tu się na stałe nie osiedlili. Wpadali na łowy, bo okoliczne lasy obfitowały z zwierzynę. Narzekali, że pomieszczenia są zbyt wielkie, zbyt przytłaczające i ponure.
Dziś przemierzając je i oglądając wyposażenie, które ocalało, ma się całkiem inne wrażenie. Olśniewają meble, w tym słynne łoże, w którym król Manuel II spędził noc przed wygnaniem i w obawie przed zamachem stanu.
Mury Mafry kryją jeszcze inne skarby - jedną z nich jest zakonna biblioteka w stylu rokokowym z tysiącami oprawionych w skórę starodruków. Przed molami i innymi szkodnikami chroni bibliotekę gromada etatowych nietoperzy, które wypuszcza się w nocy na polowanie.
9/10 Atrakcje Lizbony: Winnica Manz i unikalne grona
Dla koneserów winnych ciekawostek to adres obowiązkowy. Położna na słonecznych pagórkach między Lizboną a Mafrą winnicą jest skarbem uratowanym przed unicestwieniem. Ojcem całej inicjatywy jest André Manz, Brazylijki sportowiec węgierskiego pochodzenia, który w latach 80. podróżował po Portugalii i zagustował w okolicy. Nabył kawałek ziemi, na której było 200 sadzonek zapuszczonych winorośli. Jeszcze nie wiedział o swym szczęściu, a był to unikalny, nigdzie nie uprawiany już szczep Jamal! André przywrócił do życia winnicę, stając się kreatywnym producentem wina o dużej renomie. Ma swoich wielbicieli na całym świecie, a jego butelki zdobywają sommelierskie nagrody. Warto umówić się i wpaść do winniczki na wine testing. Może ktoś skusi się na flaszeczkę Dony Fatimy i na miejscu dowie się, jaką historię skrywa jej nazwa…
10/10 Atrakcje Lizbony: Piekarnia Pasteis de Belem i obowiązkowy deser
Nie sposób być w Portugalii czy samej Lizbonie i nie spróbować kultowego ciasta Pasteis de Nata. To minitarta z ciasta francuskiego wypełniona kremem, który w większości składa się z żółtek, stąd ich piękny, smakowity złocisty kolor z przyrumienionymi krawędziami oraz konsystencja. Przepis na nie wymyślili w XIX wieku bracia z klasztoru Hieronimitów i zajęli się sprzedażą ciastek, żeby podratować budżet swojej wspólnoty. Wedle tej starej receptury właśnie piecze się ciastka w Pasteis de Belem - to tam należy ich spróbować, by doznania na podniebieniu były największe. Piekarnia mieści się przy Rua de Belém 84-92 - tu wypieka się na miejscu i jeszcze gorące serwuje. Połączenie piekarni z kawiarnią w zjawiskowych stylowych wnętrzach będzie niezapomnianym przeżyciem. Tak samo jak kolacja z fado. Nie można być w Lizbonie i nie usłyszeć tego śpiewu…
Zobacz też: Najpiękniejsze plaże Portugalii