Gdzie na narty w marcu i kwietniu? Najlepsze miejsca plus ceny

Sezon narciarski w Polsce i Europie powoli dobiega końca, ale wcale nie oznacza to końca zimowych szaleństw. Wybierając odpowiednie miejsce, można cieszyć się doskonałymi warunkami do szusowania nawet do maja. Dodatkowo w tym czasie ceny wyjazdów i karnetów zaczynają spadać.  

Jarosław Kałucki, ekspert narciarski i rzecznik Travelplanet.pl potwierdza, że obniżki cen w marcu i kwietniu sięgają kilkunastu procent, a przy odpowiednim wyborze regionu możemy mieć pewność, że nie zabraknie śniegu. Gdzie więc warto się wybrać? 

Narty w Polsce – końcówka sezonu 

W Polsce niski sezon narciarski zaczyna się po feriach zimowych i trwa około dwóch do trzech tygodni. Ośrodki obniżają wtedy ceny skipassów i noclegów. 

• Zieleniec – 25 km nartostrad i wyjątkowo długi sezon dzięki północnej ekspozycji stoków oraz intensywnemu dośnieżaniu. W marcu cena 6-dniowego karnetu spada z 715 zł do 540 zł. Wieczorne jazdy odbywają się jedynie w weekendy. Dodatkowo, Zieleniec dysponuje nowoczesnym systemem sztucznego naśnieżania oraz licznymi trasami dla początkujących i zaawansowanych narciarzy. 

• Tatry Super Ski – karnet na 19 stacji narciarskich po polskiej i słowackiej stronie Tatr, obejmujący kilkadziesiąt kilometrów tras. Cena 6-dniowego skipassa spada z 845 zł do 805 zł. Region ten oferuje także liczne atrakcje après-ski oraz termalne baseny, które mogą stanowić świetne uzupełnienie narciarskiego wyjazdu. 

Wiosenne szusowanie w Alpach 

Niski sezon w Alpach rozpoczyna się w drugiej połowie marca i kończy (z wyjątkiem lodowców) po Wielkanocy. Ceny w tym okresie są niższe o kilkanaście procent, ale trudno już znaleźć oferty z darmowym skipassem. 

Jak podkreśla Jarosław Kałucki, najlepszym wyborem na końcówkę sezonu są ośrodki położone przy lodowcach, które zapewniają doskonałe warunki narciarskie. 

– Ale niezwykle trudno znaleźć oferty z darmowym skipassem. Mają je w ofercie niektórzy touroperatorzy, rezerwujący hotele współpracujące z firmami – właścicielami wyciągów, ale darmowe dodawanie karnetów przez ośrodki narciarskie do pobytu zdarza się już niezwykle rzadko i obwarowane jest rezerwacją pobytu u konkretnego pośrednika – dodaje.  

• Moelltaler, Pitztal – tygodniowy pobyt z wyżywieniem HB od 1300 zł za osobę. Moelltaler oferuje szusowanie na wysokości 3122 m n.p.m., a Pitztal – 3440 m n.p.m., co gwarantuje doskonałe warunki śniegowe nawet do późnej wiosny. 

• Kitzsteinhorn, Kaunertal – ceny w okolicach 1500–1600 zł za osobę. Kitzsteinhorn jest jednym z najpopularniejszych lodowców w Austrii, oferującym różnorodne trasy i świetne zaplecze gastronomiczne. 

Bad Gastein – wysokie góry i długi sezon 

Nie tylko lodowce oferują świetne warunki. Bad Gastein, należące do ogromnego regionu Ski Amadé (760 km tras), oferuje szusowanie nawet do maja. 

• Sportgastein – wjazd na 2700 m n.p.m., co gwarantuje dobre warunki do końca sezonu. Sportgastein słynie także z wyjątkowej panoramy oraz szerokich tras, idealnych dla miłośników szybkiej jazdy. 

• Dorfgastein-Kleinarl – w połowie kwietnia nadal można tu jeździć, a w schronisku Harbachhütte na 1750 m n.p.m. temperatury dochodzą do 19°C. Region oferuje świetnie przygotowane trasy, a także liczne możliwości dla rodzin z dziećmi. 

Ski Closing w Trentino

We Włoszech warto zwrócić uwagę na wyjątkową ofertę Ski Closing 2025. Nekera organizuje zamknięcie sezonu narciarskiego w regionie Trentino. To nie tylko okazja do jazdy w promocyjnych warunkach, ale także możliwość uczestniczenia w licznych wydarzeniach towarzyszących. W programie znajdują się koncerty, testy najnowszego sprzętu narciarskiego oraz codzienne imprezy après-ski z polskim DJ-em. Pakiet obejmuje pobyt w hotelach 4* z wyżywieniem HB, skipass w cenie, a ceny zaczynają się od 2999 zł za osobę na tydzień. Impreza odbywa się we włoskim regionie Trentino, oferującym znakomite warunki narciarskie aż do końca kwietnia. 

Maso Corto – raj dla narciarzy na wiosnę 

Drugą wartą uwagi destynacją jest Maso Corto w Południowym Tyrolu. To idealne miejsce na wiosenne narty, ponieważ lodowiec Schnalstal pozwala na jazdę nawet w maju. Ośrodek oferuje 42 km tras na wysokościach od 2000 do 3200 m n.p.m., co zapewnia doskonałe warunki śniegowe przez cały sezon. Do dyspozycji narciarzy są nowoczesne wyciągi, snowpark, a także doskonałe trasy freeride’owe. Maso Corto to także świetna baza dla miłośników skitouringu i pieszych wędrówek. Ceny tygodniowego pobytu z wyżywieniem HB zaczynają się od 1600 zł za osobę, co czyni ten region jedną z najatrakcyjniejszych opcji na wiosenne szusowanie we Włoszech. 

Wiosenne narty w Bułgarii i Szwajcarii 

Alternatywą dla Alp może być Bułgaria, gdzie sezon trwa do połowy kwietnia. W znanym kurorcie Bansko (75 km tras, najwyższy punkt na 2600 m n.p.m.) tygodniowy pobyt w hotelu 4* z przelotem i wyżywieniem HB można zarezerwować już od 2000 zł. Bansko oferuje doskonałe warunki zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych narciarzy oraz bogate zaplecze SPA. 

Jeszcze większe obniżki można znaleźć w Alpach Szwajcarskich – w niektórych miejscach sięgają one nawet 30%: 

• Davos (300 km tras) – tygodniowy pobyt w hotelu 3* HB w drugiej połowie marca od 2300 zł. Davos oferuje jedne z najdłuższych tras w Europie, a także znakomitą infrastrukturę dla snowboardzistów. 

• Adelboden (220 km tras) – hotel 4* HB w centrum miejscowości od 3000 zł. Adelboden to miejsce, gdzie odbywają się zawody Pucharu Świata, a jego trasy uchodzą za jedne z najlepiej przygotowanych w Alpach. 

Gdzie najlepiej jechać? 

Wybór miejsca na wiosenne narty zależy od preferencji i budżetu. Polska oferuje tańsze alternatywy, ale sezon jest krótszy. Alpy, zwłaszcza lodowce, gwarantują śnieg do maja, a Bułgaria, Włochy i Szwajcaria mogą być ciekawą alternatywą pod względem cen i warunków. Bez względu na wybór, marzec i kwiecień to doskonały czas na narciarski urlop w promocyjnych cenach.