werandcountry.pl weranda.pl
Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej
  • W podróży
  • Dzieje się

Majówka w polskich miastach. Sześć miejsc na city break

autor: Agnieszka Kaszuba

Polska w maju pachnie mokrym brukiem, kasztanami i kawą pijaną na starych rynkach. Nie trzeba jechać daleko, by znaleźć podróż pełną przygód, odkryć i prawdziwych smaków. Wystarczy wygodne buty, trochę czasu i serce otwarte na drobne cuda codzienności. Oto sześć polskich miast, które na majówkę pokazują swoją najlepsza stronę.

Majówka to czas, kiedy miasta oddychają innym rytmem. Ulice jeszcze nie rozgrzane letnim słońcem, kawiarnie otwierające pierwsze ogródki, muzyka niesiona lekkim wiatrem między zabytkowymi kamienicami. Każde z tych miejsc ma własny sposób na świętowanie wiosny, własne smaki i własne historie, które najlepiej odkrywa się niespiesznym krokiem. Ruszajmy tam, gdzie w maju miasto staje się sceną dla codziennych cudów.

Kraków

Kraków to nie tylko Rynek Główny, ale dziesiątki uliczek posplatanych ze sobą. Każda z historią i własnym klimatem. 

Kraków na majówkę. Planty, bajgle i powiew historii

Kraków to nie tylko Wawel i Sukiennice. To przede wszystkim rytm miasta, którego nie widać na pierwszy rzut oka. W maju Planty zamieniają się w zieloną ramę dla Starego Miasta, a w kawiarniach pod arkadami pachnie świeżo zmieloną kawą i mokrym brukiem po nocnym deszczu. Poranek na Rynku Głównym, kiedy hejnał Mariacki dopiero rozcina ciszę, to najlepszy moment, by poczuć prawdziwy Kraków.

Majówka 2025 zapowiada się tutaj koncertowo: jazz na Kazimierzu, pokazy ulicznych teatrów przed Barbakanem i nocne spacery z przewodnikiem po ukrytych dziedzińcach kamienic. Warto w tym czasie zejść z utartych szlaków i zajrzeć do Podgórza, wsiąść w rower i ruszyć Bulwarami Wiślanymi do Tyńca, gdzie czas płynie inaczej. W Nowej Hucie zaś można spodziewać się warsztatów z architektury socrealizmu i koncertów na Placu Centralnym. Nie przegap rejsu po Wiśle: najlepiej wsiąść na małą łódkę gdzieś przy Bulwarze Inflanckim i popłynąć w stronę Tyńca. Wieczorem koniecznie trzeba zaliczyć kieliszek wina na Placu Nowym i bajgiel z łososiem kupiony na ulicy smakują lepiej niż najbardziej wyszukane menu.

A na stole? Kwaśnica w „Pod Baranem”, bajgiel na Kazimierzu kupiony od ulicznego sprzedawcy, lody z rzemieślniczej lodziarni na Józefa. Najlepiej zamieszkać w „Copernicusie”, jeśli chcesz czuć oddech historii na karku, albo w „PURO Kazimierz”, jeśli bliskość sztuki i kawiarni jest dla ciebie równie ważna, co wygoda.

Gdańsk

Gdańsk na majówkę szykuje koncerty, zlot żaglowców i liczne imprezy plenerowe. 

Gdańsk w maju. Szanty, bursztyn i spacery

Gdańsk to miasto opowieści. Nie tylko tych zapisanych w murach, ale także tych szepczących między cegłami spichlerzy i starymi bramami nad Motławą. Maj jest tu czasem, kiedy powietrze pachnie morzem i rozgrzanym brukiem.

Na majówkę 2025 Gdańsk przygotowuje morską paradę żaglowców i koncerty szantowe wzdłuż nabrzeża. Ulica Mariacka zamienia się w deptak pełen muzyki i bursztynowych galerii, a w Europejskim Centrum Solidarności trwają pokazy filmów i wystawy plenerowe. Warto zajrzeć do Nowego Portu – dzielnicy portowej pełnej klimatu – lub na Wyspę Spichrzów, gdzie nowoczesność spotyka się z historią.

Natomiast w Europejskim Centrum Solidarności można spędzić pół dnia: interaktywne wystawy są zrobione z myślą o tych, którzy lubią dotykać i doświadczać.  Najpiękniej jest patrzeć na miasto z góry, z wieży Bazyliki Mariackiej albo z pokładu promu płynącego w stronę Westerplatte. A po całym dniu usiąść na ławce przy Motławie, zamówić śledzia po gdańsku w „Kubickim” i patrzeć, jak zachodzi słońce nad żurawiem.

Wrocław

Wrocław na majówkę jak co roku będzie bić rekord swiata w ilości grających na gitarach. To też przyroda i liczne imprezy kulturalne. 

Wrocław na majówkę. Gitary i krasnale 

We Wrocławiu nie da się przejść dwóch przecznic bez spotkania krasnala. Na majówkę 2025 miasto zapowiada prawdziwy festiwal ulicznego życia: koncerty, pokazy iluzji, bicie Gitarowego Rekordu Świata na Rynku.

Ostrów Tumski po zmroku to osobna opowieść. Zobaczysz tu gazowe latarnie, poczujesz ciszę kocich łbów i poznasz mosty, które wydają się prowadzić donikąd. Rano warto ruszyć na rowerową wycieczkę wzdłuż Odry lub wypożyczyć kajak i zobaczyć panoramę miasta od strony wody.

Nie można pominąć wizyty w Hydropolis, nowoczesnym muzeum w dawnym zbiorniku wodnym, ani krótkiej wizyty w Ogrodzie Japońskim w Parku Szczytnickim, który w maju wygląda bajkowo: czerwone mostki, kwitnące azalie i cisza jak z innego świata.

Po dniu pełnym wrażeń: knedle z jagodami w Karczmie Lwowskiej i kawa w „Etno Cafe” na Placu Solnym. Wrocław daje się lubić i zapamiętuje się go na długo po majówce.

Poznań

Koziołki na Rynku w Poznaniu codziennie przyciągają tłumy, ale prawdziwe życie miasta dzieje się gdzieś obok. 

Majówka w Poznaniu. Koziołki, pyry i leniwe popołudnia

Poznań w maju pachnie bzami i świeżymi rogali świętomarcińskimi. Koziołki na Rynku codziennie przyciągają tłumy, ale prawdziwe życie miasta dzieje się gdzieś obok: na Jeżycach, w parkach Cytadeli, na tarasach Starego Browaru.

W majówkę 2025 Plac Wolności zamieni się w wielką strefę food trucków, a Maltańska kolejka będzie pełna dzieciaków zmierzających nad jezioro. Świetnym pomysłem na aktywne popołudnie jest wycieczka rowerem wokół Malty albo piknik w parku Sołackim. Wieczorem warto wybrać się na Ostrów Tumski, mniej znaną, a przecież najstarszą część Poznania, albo posiedzieć przy fontannie Wolności, wsłuchując się w rytm miasta.

Koniecznie trzeba spróbować pyr z gzikiem i kaczek po wielkopolsku. Rogal świętomarciński najlepiej smakuje w cukierni przy ulicy Świętego Marcina, bo zazwyczaj jest jeszcze ciepły, pachnący migdałami i makiem.

Lublin

Lublin na majówkę zamienia się w wielką scenę tradycji. 

Lublin na majówkę. Stare miasto, festiwale i ślady dawnych kultur

Lublin w majowy weekend zmienia się w miasto spotkań i wydarzeń. Wąskie uliczki Starego Miasta wypełniają się muzyką, śmiechem i rozmowami przy kawiarnianych stolikach. Majówka 2025 zapowiada się tutaj intensywnie. W planach są jarmarki rzemiosła, koncerty muzyki folkowej oraz pokazy dawnych tańców na placach starego miasta.

Spacer zaczyna się zwykle przy Bramie Krakowskiej, potężnym symbolu miasta i dawnej granicy między światem kupców a codziennością mieszczan. Warto skręcić w boczne zaułki: ul. Złotą, Ku Farze, Jezuicką, gdzie fasady kamienic opowiadają o czasach Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Podczas specjalnych wycieczek przewodnicy pokazują ukryte podwórza, dawne synagogi, resztki murów obronnych.

Zamek Lubelski, stojący na wzgórzu nieco na uboczu od głównego ruchu turystycznego, skrywa w sobie Kaplicę Trójcy Świętej – jedyne takie miejsce w Polsce, gdzie gotycka architektura spotyka się z bizantyjskimi freskami, tworząc niesamowity klimat. W majowy weekend zamek otwiera też ekspozycje czasowe – w 2025 roku szykuje się wystawa o życiu codziennym w średniowiecznym Lublinie.

Warto też zejść do Podziemi Lubelskich. Trasa wiedzie pod starówką, przez piwnice dawnych kamienic i dawne magazyny kupieckie. To podziemne miasto ukazuje nie tylko handel, ale i historię pożarów, bitew i odbudowy miasta na przestrzeni wieków. Jeśli chcesz zobaczyć jeszcze coś innego, wybierz się na spacer po dawnym żydowskim Lublinie: do dawnej Jesziwy Chachmej Lublin, niegdyś jednej z najważniejszych szkół rabinicznych w Europie, dziś pięknie odrestaurowanej.

Po całym dniu idealnie jest usiąść na Placu Po Farze, w cieniu ruin dawnej fary miejskiej, zjeść pierogi z kaszą gryczaną i grzybami w „Mandragorze”, a potem zamówić cebularz prosto z pieca w piekarni na Grodzkiej. Na deser? Lody rzemieślnicze na ulicy Krakowskie Przedmieście, albo lokalna nalewka z derenia w jednej z kawiarni przy Bramie Grodzkiej.

Toruń

Toruń podczas majówki 2025 zamieni się w wielki historyczny festiwal. 

Toruń na majówkę. Gotyk, średniowiecze i pierniki własnej roboty

Toruń podczas majówki 2025 zamieni się w wielki historyczny festiwal. Na Rynku Staromiejskim planowane są parady rycerzy, turnieje łucznicze i pokazy dawnych rzemiosł. To jedno z tych miast, które naprawdę potrafią przywrócić ducha średniowiecza – bez sztuczności i nachalnej turystyki.

Spacer po Toruniu warto zacząć od Krzywej Wieży, niepozornej budowli, która według legendy ma magiczną moc sprawdzania uczciwości. Stamtąd już tylko kilka kroków do Domu Kopernika, muzeum, które w ostatnich latach przeszło ogromną modernizację. Można tu nie tylko obejrzeć rekonstrukcję życia z czasów wielkiego astronoma, ale też samemu sprawdzić prawa fizyki w interaktywnych instalacjach.

Katedra św. Jana, z której wieży rozciąga się najpiękniejszy widok na Stare Miasto i Wisłę, w majowy weekend zaprasza na specjalne koncerty organowe. To świetny moment, żeby posłuchać muzyki dawnych mistrzów w monumentalnej scenerii gotyckiego kościoła.

Nie można pominąć wizyty na Bulwarze Filadelfijskim. Świeżo odnowiona promenada nad Wisłą jest idealna na długi spacer albo popołudniowe przesiadywanie na schodach, patrząc jak słońce powoli zanurza się w nurcie rzeki. Warto też wybrać się na Kępę Bazarową – wyspę z najlepszym widokiem na panoramę toruńskich wież i murów.

Dla aktywnych świetnym pomysłem jest rejs łodzią wycieczkową po Wiśle albo spacer szlakiem średniowiecznych murów miejskich, który pokazuje Toruń od strony mniej znanej, z zakamarkami i tajemniczymi przejściami.

Obowiązkowym punktem programu są warsztaty piernikarskie w „Piernikarni Starotoruńskiej”, gdzie własnoręcznie można przygotować pierniki według dawnych receptur. To doświadczenie zostaje w pamięci na długo – nie tylko przez smak, ale też przez kontakt z tradycją, przekazywaną tu z pokolenia na pokolenie. 

Wieczorem dobrze zatrzymać się na chwilę w jednej z restauracji przy ulicy Szerokiej lub na Rynku Nowomiejskim. W „Browarze Staromiejskim” warto zamówić gulasz z dzika i kufel lokalnie warzonego piwa, a w „Manekinie” delektować się grubymi, sycącymi naleśnikami nadziewanymi konfiturą z rokitnika lub serem z kujawskich gospodarstw.

Fot. Shutterstock

Zostań z nami

Bądź na bieżąco