Najpiękniejsze jeziora w Polsce. 6 wyjątkowych miejsc, które warto zobaczyć

Woda uspokaja, odbija niebo i sprawia, że czas płynie wolniej. Nic dziwnego, że coraz więcej osób zamiast zatłoczonych plaż nad morzem wybiera jeziora: bardziej kameralne, bardziej zielone, bardziej „nasze”. Polska skrywa wiele miejsc, gdzie jeziora otoczone są lasami, górami lub miękkimi łąkami, a każdy dzień zaczyna się tam dźwiękiem fal i zapachem porannej rosy. Oto najpiękniejsze jeziora w Polsce.

Wystarczy mniej niż kilka godzin drogi, by znaleźć się nad spokojną taflą wody, otoczoną lasem albo górskimi szczytami. Nad polskimi jeziorami można naprawdę odpocząć bez hałasu, bez pośpiechu, za to z dobrym widokiem i bliskością natury.

Jezioro Czorsztyńskie jest otoczone górami i zamkami po dwóch stronach zbiornika i wygląda jak żywcem wyjęte z filmu przygodowego. 

Jezioro Czorsztyńskie

Jezioro Czorsztyńskie zachwyca nie tylko widokiem. Jest otoczone górami i zamkami po dwóch stronach zbiornika i wygląda jak żywcem wyjęte z filmu przygodowego. W pogodny dzień tafla jeziora odbija zamek w Niedzicy i ruiny Czorsztyna, a pomiędzy nimi spokojnie suną rowery na trasie Velo Czorsztyn, jednej z najbardziej malowniczych ścieżek rowerowych w Polsce. Camięto zawieszona nad brzegiem jeziora, prowadzi przez Kluszkowce, Frydman i Falsztyn aż do Dębna. Po drodze nie brakuje punktów widokowych, plaż i przystani.

Z drugiej strony jeziora rozciąga się pieszy Szlak Zamków Pienińskich, prowadzący od Niedzicy przez Czorsztyn i dalej w stronę Sromowiec. Można też połączyć go ze spacerem doliną Dunajca albo ruszyć nieco wyżej – w stronę Trzech Koron.

Jezioro powstało w 1997 roku jako sztuczny zbiornik retencyjny. Dziś trudno uwierzyć, że jeszcze nie tak dawno istniały tu wsie. Jedna z nich, Maniowy, została całkowicie przeniesiona, a jej pozostałości wciąż spoczywają pod wodą. Gdy poziom jeziora opada, można dostrzec ślady dawnych dróg i fundamentów.

Wieczorem najlepiej zatrzymać się w Willowej Chacie w Kluszkowcach lub przeszklonych domkach Osady Czorsztyn. Oba miejsca pozwalają chłonąć widoki długo po zachodzie słońca.

Jezioro Śniardwy to największe jezioro w Polsce, z uroczymi przystaniami, a także miejscami bardzo imprezowymi. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. 

Jezioro Śniardwy

Największe jezioro w Polsce, Śniardwy, rozlewa się na ponad 113 km kw., tworząc ogromną przestrzeń pełną wiatru, światła i niesamowitych widoków. Przyciąga nie tylko wodną przestrzenią, ale też szlakami prowadzącymi przez lasy, wioski i punkty widokowe. Wśród nich wyróżnia się zielony szlak pieszy Mikołajki–Nowe Guty, biegnący przez Popielno, Łuknajno i Tuchlin. To idealna trasa na jednodniowy trekking z plecakiem.

Rowerzyści docenią Mazurską Pętlę Rowerową, która przecina wiele mazurskich jezior, a wokół Śniardw prowadzi przez groble, leśne dukty i wieże widokowe.

Na jeziorze znajdują się wyspy, do których można dopłynąć kajakiem lub żaglówką, w tym Czarci Ostrów, gdzie podobno ukryto bunkry z czasów II wojny światowej. Rejsy z Mikołajek, wieża widokowa w Popielnie czy tarpanowe konie, wszystko tu jest blisko. Ciekawostką jest to, że pod wodą znajdują się ukryte głazy polodowcowe, przez nie lokalni rybacy nadali jezioru miano kapryśnego i niebezpiecznego. Na mapach z XVIII wieku Śniardwy opisywane były jako „Morze Mazurskie”.

Na nocleg najlepiej zatrzymać się w Amax Resort & Spa w Mikołajkach lub w oddalonym Siedlisku Kruklin, gdzie czas płynie inaczej.

Trzeba pamiętać, że Mazury latem bywają zatłoczone, ale i poza sezonem mają swój klimat, więc jeśli szukacie spokoju, warto nad Śniardyw wybrać się właśnie wtedy. 

Nie każdy wie, że województwo opolskie ma swój własny „mazurski klimat” nad Jeziorem Turawskim. 

Jezioro Turawskie

Nie każdy wie, że województwo opolskie ma swój własny „mazurski klimat”. Nad Jeziorem Turawskim. Zbiornik powstał w latach 30. XX wieku, a jego szerokie plaże, sosnowe lasy i czysta woda sprawiają, że to idealne miejsce na weekendowy reset.

Jezioro Turawskie to projekt niemieckich inżynierów. Dziś miejsce to zaskakuje spokojem, przestrzenią i ogromem zieleni. Na szerokich plażach można wypoczywać, pływać na SUP-ach i rowerach wodnych, albo po prostu spacerować promenadą wzdłuż brzegu z kawą w ręku. W czasie budowy jeziora zalano kilka wsi, a do dziś w wodzie znajdują się elementy starych grobli i domostw. Jesienią i wiosną poziom wody często się obniża, odsłaniając fragmenty dawnego krajobrazu.

Dookoła jeziora wytyczono turystyczny szlak pieszy „Czarny Bór”, a rowerzyści mogą ruszyć trasą wokół Jeziora Turawskiego. Las, punkty widokowe i zapomniane pomniki przeszłości tworzą nieoczywisty klimat tego miejsca.

Woda kryje fragmenty dawnych wsi, a w lesie można spotkać dzikie sarny i czarne bociany. Po długim spacerze dobrze zatrzymać się w Pensjonacie Bajka z domkami, prywatną plażą i drewnianą restauracją.

Hańcza, najgłębsze jezioro w Polsce, leży na terenie Suwalskiego Parku Krajobrazowego i przyciąga zarówno nurków, jak i turystów szukających autentycznego kontaktu z przyrodą.

Jezioro Hańcza 

Hańcza, najgłębsze jezioro w Polsce (108,5 m), leży w Suwalskim Parku Krajobrazowym. Przyciąga zarówno nurków, jak i turystów szukających autentycznego kontaktu z przyrodą. Otoczone świerkowym lasem i pagórkowatymi łąkami, jezioro daje poczucie zupełnej izolacji. Pod taflą jeziora znajduje się podwodny kanion, atrakcja dla nurków z całej Europy. W wodzie pływają tu raki i sielawy, a jakość wody klasyfikuje się jako jedna z najwyższych w Polsce.

Okoliczne szlaki to prawdziwa gratka dla piechurów: niebieski szlak pieszy z Wižajn do Smolnik prowadzi przez głazowiska, punkty widokowe i dolinę Czarnej Hańczy. Szlak pieszy wokół Jeziora Hańcza (niebieski) prowadzi nayomiast przez wszystkie najpiękniejsze punkty widokowe, w tym nad stromą skarpę wschodniego brzegu. Dla rowerzystów polecamy fragment Green Velo przez Hańczę, Jeleniewo i Suwałki.

Największe atrakcje okolicy to głazowisko Bachanowo, dolina Czarnej Hańczy, punkt widokowy Smolniki znany z „Pana Tadeusza”, drewniane wiatraki i wiejskie kościółki rozsiane po regionie. Po wędrówkach noc najlepiej spędzić u Ireny, gdzie czeka gorąca balia, widok na jezioro i domowe pierogi. Albo w bazie nurkowej z bezpośrednim dostępem do strefy głębinowej.

Jezioro Solińskie powstało w 1968 roku, gdy zbudowano najwyższą w Polsce zaporę. Wokół niej rozciąga się bieszczadzki krajobraz z zatokami, przystaniami i trasami widokowymi.

Jezioro Solińskie – bieszczadzkie morze

Jezioro Solińskie, zwane bieszczadzkim morzem, jest jednym z najchętniej odwiedzanych zbiorników wodnych w Polsce południowo-wschodniej. Powstało w 1968 roku dzięki budowie zapory wodnej, najwyższej w Polsce, liczącej 82 metry. Turkusowa woda, góry odbijające się w tafli, ukryte zatoczki i spokojne przystanie – to wszystko sprawia, że Solina ma swój własny klimat. Pod wodą znajdują się pozostałości po kilku wsiach, m.in. Wołkowyi i Chrewcie. Gdy poziom wody opada, można zobaczyć fragmenty zatopionej cerkwi i dróg.

Warto ruszyć pieszo z Polańczyka żółtym szlakiem na górę Jawor – z niej rozciąga się widok na niemal całe jezioro. Ciekawą trasą jest także droga przez Hon i Werlas, łącząca kilka punktów widokowych. Warto też wśiąść w kolejkę gondolową nad zaporą i podziwiac widoki z wysokości. 

Rowerem warto przejechać Bieszczadzki Fragment Trasy Rowerowej – z Soliny przez Myczkowce i Bukowiec.

Na nocleg najlepiej wybrać Pensjonat Amelia z tarasem na jezioro albo Zatokę Ciszy – drewniane domki w Werlasie z zejściem do wody i wieczornym ogniskiem.

Jezioro Jasne to jedno z najczystszych jezior w Polsce, z przejrzystością wody sięgającą 15 metrów. 

Jezioro Jasne

Niewielkie, ale magiczne. Jezioro Jasne to jedno z najczystszych jezior w Polsce, z przejrzystością wody sięgającą 15 metrów. Leży w rezerwacie przyrody i nie posiada dopływów ani odpływów – cała woda pochodzi z podziemnych źródeł, co tworzy niezwykłe warunki biologiczne. Tafla wody przypomina szkło, a dno widać nawet z pomostu. Przez lata Jezioro Jasne wykorzystywane było do badań nad czystością wód, a jego skład chemiczny uznawano za wzorcowy dla naturalnych jezior w Polsce.

Przez teren rezerwatu prowadzi ścieżka edukacyjna z drewnianymi pomostami, tablicami i punktami widokowymi. Dla bardziej ambitnych – czarny szlak pieszy przez Jerzwałd, Dobrzyki i okolice Dylewskiej Góry, najwyższego punktu Pojezierza Iławskiego.

Na nocleg najlepiej zatrzymać się w Domu Przezroczystym, minimalistycznej chacie bez zasięgu, albo w eko-domku w Jerzwałdzie z rowerami, piecem i widokiem na las.

Jeśli szukacie innych możlowości, warto zajrzeć do naszego tekstu i porównać ofertę noclegów nad polskimi jeziorami. 

Fot. Shutterstok