- W podróży
- Sprawdzone miejsca
- Dzieje się
Śladami dinozaurów (i innych stworów) po Polsce
1/5 Uwaga, bestia: Jura Park Bałtów
Bałtów 8a, Bałtów
Jeśli chcesz stanąć oko w oko z bestią, wybierz się do oceanarium. Pływają w nim nie swojskie foki, tylko prehistoryczne olbrzymy – megalodon długości 20 metrów, obdarzony długą szyją plezjozaur, liopleurodon, który ma tyle zębów, że nie mieszczą się w szczęce, czy żółwie giganty. Wszystko wygląda tak prawdziwie, że faktycznie można się przestraszyć. No i te dźwięki – bulgot pradawnego oceanu, piski, szumy jak z horroru.
Na zewnątrz na powietrzu w parku rozrywki też czekają dinozaury. Zrobione są z taką precyzją, że masz obawy, czy cię nie zaatakują, i obmyślasz, gdzie by się tu schować. Kiedy te figury powstawały, do pracowni zaglądali paleontolodzy i podpowiadali, jak mają wyglądać. Tutaj każdy ząb jest policzony i na swoim miejscu, wszystko zgodne z naukowymi odkryciami.
W Jura Park Bałtów żyją też prawdziwe zwierzęta, nie z prehistorii. Na 40 hektarach (to tyle co 90 piłkarskich boisk) spacerują jelenie Dybowskiego, daniele, muflony, bydło szkockie, alpaki, lamy, owce, koniki polskie i poczciwe osiołki. Aby to zobaczyć, nie musisz chodzić na piechotę. Wsiadasz do najprawdziwszego żółtego amerykańskiego school busa. Takiego jak z filmów. Nie możesz sobie też odpuścić podróży tratwami albo wyprawy na Źródlaną Wyspę z delfinami. Atrakcji jest tyle, że nie starczy dnia. Na szczęście w parku możesz przenocować i popatrzeć na ogromne zwierzęta z przeszłości o wschodzie słońca. Ta wspaniała atrakcja dla dzieci znajduje nie niedaleko Ostrowca Świętokrzyskiego.
2/5 Muzeum Geologiczne: skamieniały świat
ul Rakowiecka 4, Warszawa
Spektakularna sala otoczona galeriami wspartymi na kolumnach i wysoki przeszklony sufit przypominają zacne brytyjskie muzea. Wejścia strzeże dilofozaur, który żył 193 mln lat temu. To jaszczur pokryty sierścią, z prążkowanym ogonem i dwoma czerwonymi grzebieniami na czubku głowy. Nie za duży – tylko 7 metrów wysokości i 400 kg wagi, ale trzeba pamiętać, że to dziadek wielkich dinozaurów.
Świat niezwykłych stworów kryje sięteż w gablotach. Zobaczysz w nich skamieniałe małże, ślimaki, koralowce – te pewnie znasz. A wiesz, jak wyglądają mszywioły, tentakulity albo graptolity? Są cuda kilkumilimetrowe i takie, których człowiek nie podniesie, na przykład muszle amonitów o średnicy metra. Wyobraź sobie, jak ogromne musiało być zwierzę, które w nich mieszkało!
Jedną z naw zajmuje kolekcja meteorytów. To właśnie taki przybysz z kosmosu przyczynił się do wyginięcia dinozaurów. Był tylko nieporównywalnie większy – miał 10 km średnicy i z ogromną siłą uderzył w miejsce, gdzie dziś jest półwysep Jukatan i Zatoka Meksykańska. Muzeum znajduje się w Warszawie na Mokotowie, tuż przy stacji metra Pole Mokotowskie.
3/5 Jura Park Krasiejów – Dinozaur z Opola
ul. 1 maja 10, Krasiejów
Zwiedzanie zacznij od pawilonu, a poczujesz się jak prawdziwy paleontolog. Dosłownie staniesz nad najprawdziwszym stanowiskiem paleontologicznym – na szklanej posadzce, którą jest przykryte. Jeśli będziesz miał trochę szczęścia, zobaczysz nawet naukowców przy pracy. Zaprojektowano dla nich specjalną ruchomą platformę, która porusza się nad polem skamieniałości. Nie są to pojedyncze kostki, tylko pięknie zachowane szkielety z charakterystycznymi płaskimi czaszkami. Czaszka przy czaszce, jakby zwierzęta padły masowo. Robi to ogromne wrażenie. Z odległości pół metra możesz się im przyjrzeć. Należały do pradinozaura, który został nazwany Silesaurus opolensis. Ale i sam pawilon jest wart uwagi – otrzymał najważniejsze wyróżnienie architektoniczne w kraju, nagrodę SARP dla najlepszego obiektu użyteczności publicznej.
To nie koniec atrakcji w parku dinozaurów w Krasiejowie. Na ogromnym terenie pasą się, biegają i latają dinozaury naturalnej wielkości – diplodoki, brontozaury, tyranozaury, stegozaury… Jest ich prawie 200.
Fajnie wjechać kolejką do tunelu czasu. Przejedziesz 300 metrów, a tyle się wydarzy! Przeżyjesz nawet Wielki Wybuch, minie chwila i powstanie Ziemia, kolejna – i będą oceany. W kinie zobacz film o małym pterodaktylu, który chce opuścić gniazdo, rozwinąć skrzydła i poznawać świat. Ten znajdujący się niedaleko Opola park dinozaurów powinien znaleźć się na trasie wakacyjnych wędrówek z dzieckiem.
4/5 Bursztynowe łowy
Wybrzeże Morza Bałtyckiego
Co robić nad morzem w wakacje z dzieckiem? Jeśli jest sztorm, nie ucieszy on plażowiczów, ale daje ogromne nadzieje poszukiwaczom bursztynu. Wysokie fale mieszają wodę i piasek na dnie, wymywają żywicowe grudki i wyrzucają na plaże. To szansa, aby iść na poszukiwania.
Jeśli nie ma sztormowej pogody, wybierz się na lustrację brzegu tuż po wschodzie słońca. Może to być dowolna plaża w Łebie, Władysławowie, Kołobrzegu czy Międzyzdrojach. Dlaczego tak rano? Aby uprzedzić konkurencję, bo takich jak ty może być wielu. Musisz jeszcze wiedzieć, w jaki sposób odróżnić kawałki bursztynu od zwykłych kamyków. Patrz na kolor – prawdziwe bursztyny powinny być miodowe, żółtawe albo brązowawe, często przezroczyste, ale mogą też nie przepuszczać światła. Warto „zważyć” je w ręku. Żywica jest dużo lżejsza niż kamienie. Możesz przeprowadzić próbę wody. Wrzucony do niej bursztyn będzie pływał!
Jeśli masz fart, znajdziesz w nim uwięzionego owada, robaka albo roślinę. Skąd się tam wzięły? W miejscu naszego morza dawno temu rosły lasy, które z niewiadomych przyczyn zaczęły ronić duże ilości żywicy. Ta kleista substancja, ściekając z drzewa, porywała gapowate owady, pająki, nieświadome nadchodzącej zguby motyle i wije, nawet jaszczurki, które skamieniały i przetrwały do dziś. Jeśli się nie uda znaleźć inkluzji, zobaczysz je w zbiorach gdańskiego Muzeum Inkluzji w Bursztynie w Gdańsku i w Muzeum Ziemi PAN w Warszawie.
5/5 Czyje to ślady? Kamieniołom Zachełmie
Zachełmie, 10 km na płn. od Kielc
To będzie podróż w czasie o 395 mln lat wstecz. Wyobraź sobie, że jesteś jedynym człowiekiem na Ziemi. Życie na razie toczy się w oceanach. Widzisz płytkie morze, w którym pluskają się tetrapody. Zwierzęta przypominają wyglądem jaszczurki, mają około 2 metrów. I oto jakiś wyjątkowo ciekawy i odważny osobnik wygląda z wody i stawia pierwszy krok na lądzie. Za nim wychodzi reszta towarzystwa. Stało się to na terenie dzisiejszego rezerwatu przyrody Zachełmie niedaleko Kielc.
Skąd o tym wiemy? Zwierzaki zostawiły ślady w miękkim niegdyś mule. Teraz jest to skała z widocznymi zagłębieniami. Jej badanie wskazało, że to epokowe dla nas wydarzenie, czyli wyjście kręgowców na ląd, miało miejsce prawie 20 mln lat wcześniej, niż sądzono. Poza tym zwierzęta żyły nie w słodkich wodach, tylko w morzu. Dziś płyty skalne ze śladami zabrano z kamieniołomu, bo są zbyt cenne. Zobaczysz natomiast dno dawnego morza z odciskami zwyczajniejszych skorupiaków. Jesteś w niezwykłym miejscu, wystarczy, że uruchomisz wyobraźnię. Odcisk stopy tetrapoda jest jak odcisk buta Neila Armstronga na Księżycu.
Zdjęcia: PAP, Shutterstock, materiały prasowe