werandcountry.pl weranda.pl
  • W podróży

Piękne miejsca w Polsce, które musisz zobaczyć

autor: Beata Majchrowska

To widoki, które zapierają dech w piersi: wijące się meandrami Wigry, przypominający akwedukt most w Stańczykach, szmaragdowe jezioro w Puszczy Bukowej czy Pasaż Róży – łódzkie podwórko pokryte mozaiką luster, które mieni się niczym klejnot! 

Mosty w Stańczykach, czyli Akwedukty Puszczy Romnickiej

Niektórzy patrzą na nie z niedowierzaniem – “To naprawdę w Polsce?!” – dziwią się. Faktycznie dwa, w rzeczywistości kolejowe, mosty przywodzą na myśl starożytne budowle wodociągowe (np. rzymskie akwedukty w Pont-du-Gard). Wybudowane w latach 1917-1918 należą do najwyższych w Polsce (wys. ponad 36 metrów). Należały do linii kolejowej łączącej Gołdap z Żytkiejkami.

Przed wojną kursowały po niej pociągi osobowe z zastępami grzybiarzy i wędkarzy oraz towarowe transportujące drewno z pobliskich lasów. W latach 40. Ubiegłego wieku woziły nawet kamienie na budowę Wilczego Szańca - kwatery Hitlera. Dziś wykorzystywane są często przez amatorów skoków na bungee. Stoją na prywatnym terenie, wstęp jest za opłatą. 

Beskid Sądecki

Ten region uraczy nas nie tylko cudownymi krajobrazami - gór, dolin i rzek. Stolicą region u jest Nowy Sącz, malownicze miasto średniowiecznych korzeniach położone nad Popradem, Dunajcem i Kamienicą. Jego wielką jest Sądecki Park Etnograficzny, w skład którego wchodzi skansen i zrekonstruowane miasteczko Galicyjskie, gdzie możemy poczuć się jak sto lat temu. 

jezioro szmaragdowe
połonina kiczera
mosty w stańczykach
Na zdjęciach: Jezioro Szmaragdowe, Połonina Kiczera i Mosty w Stańczykach, fot. Alamy/BEW, Shutterstock

Wielką ciekawostką geologiczną Sądecczyzny są mofety – wyziewy wulkaniczne, z których wydobywa się dwutlenek węgla. Największa w Polsce znajduje się w Jastrzębiku i uznawana jest za pomnik przyrody nieożywionej. 

Puszcza Bukowa i Jezioro Szmaragdowe

To ulubione miejsce wypoczynkowe szczecinian, oddalone kilka kilometrów od miasta. Wśród porośniętych gęsto buczyną lasów znajduje się niezwykłe, choć utworzone sztucznie jezioro. Jego wyróżnikiem jest szmaragdowy kolor wody, stąd nazwa. Zanim powstało w miejscy tym w XIX wieku była kopalnia kredy i margla. Zam zbiornik powstał przez przypadek, a właściwie wypadek – w roku 1925 nastąpił przeciek i wyrobisko zalane zostało nagle wodą. Zaczęła zmieniać kolor od węglanu wapnia z rozpuszczającego się kalcytu.

Ciekawostkę są podwodne krajobrazy – woda tak szybko zalała kopalnię, że na dnie wciąż pozostają wagony kolejek i innego sprzętu górniczego. Nad wodą zaś – tylko cisza, spokój i zieloności. 

Podziemna katedra i pasaż Róży w Łodzi

Jeśli już o podziemnych sekretach mowa, to wspomnieć trzeba koniecznie o Łodzi. Przez miasto to przepływa nią kilka podziemnych rzek, ukrytych w kanałach. Najbardziej wartką jest Lamus, który swego czasu dał początek napędzanej jej energią przędzalni Grohmana. Dziś można ją oglądać przez ażurowy właz u zbiegu Kilińskiego i Tymienieckiego. 

Najbardziej spektakularną podziemną atrakcją jest jednak tzw. Katedra, czyli podziemne zbiorniki wody pitnej, zaprojektowane 120 lat temu przez Lindleya. Zbiorniki umieszczone w najwyższym punkcie miasta miały mieć charakter naturalnej wieży ciśnień. Nad nimi rozciąga się 100 kopuł podtrzymywanych przez 81 kolumn. Zbiorniki zasilane są wodą pochodzącą z 37 studni głębinowych. Całe miasto korzysta z tych zasobów, dzięki czemu Łódź, duże wszak miasto, ma bodaj  najsmaczniejszą wodę. 

podziemna katedra łódź
pasaż róży
Na zdjęciach: Podziemna katedra i Pasaż Róży, fot. East News, Shutterstock

Inną ciekawostką architektoniczną Łodzi jest jedno z podwórek zwane Pasażem Róży. Elewację wyłożona mozaiką z tysięcy kawałków luster układających się w kwiatowe wzory według projektu artystki Joanny Rajkowskiej, która stworzyła ją w hołdzie dla swojej córeczki, której poważna choroba uszkodziła wzrok.

Wrocław – powrót do przyszłości

Stolica Dolnego Śląska, zwłaszcza nocą i z loty ptaka, wygląda wprost kosmicznie. Choć kojarzony jest przede wszystkim z piękną starówką, ma też swoją futurystyczną stronę. Tworzą ją dwa ikoniczne budynki. Pierwszy to zabytek wpisany na listę UNESCO - zaliczana do pereł modernizmu widowiskowo-sportowa Hala Stulecia. Wzniesiona w latach 1911-1913 według projektu Maxa Berga budowla miała uczcić 100-letnią rocznicę odezwy cesarza Fryderyka Wilhela III do ludu wzywającej do powszechnego oporu przeciw Napoleonowi Bonaparte.

Wymyślono sobie, że z tej okazji powstanie coś na kształt światowej wystawy, którą budynek pomieści. Powstał budynek absolutnie wyjątkowy, który miał żelbetowe przekrycie o największej rozpiętości na świece i niezwykłą akustykę. Do dziś zachwyca, a z lotu… drona wygląda jak stacja kosmiczna. W swoim futuryzmie w niczym nie ustępuje górującej nad miastem Sky Tower!

Lublin – moc sztuki

Jeśli zamek jest czymś w rodzaju korony Lublina, to jego perłą jest Kaplica Trójcy Świętej – to kolejny polski zabytek na polskiej liście dziedzictwa UNESCO, a tym, co wszystkich do niej przyciąga są bizantyńsko-ruskie malowidła z początku XV wieku. Polichromie pokrywają całą powierzchnię ścian i gotyckich sklepień, tworząc całe ciągli opowieści biblijnych. Ciekawostką jest to, że w toku swojej wielowiekowej historii przeszły fazę… ukrytą.

jezioro wigry
kaplica trójcy świętej
wrocław
Na zdjęciach: Jezioro Wigry, Kaplica Trójcy Świętej w Lublinie i panorama Wrocławia, fot.Shutterstock

Kiedy w pierwszej połowie XIX wieku zamek przekształcono w więzienie, kaplicę otynkowano, zakrywając wszystkie freski. Odkrył je dopiero w 1897 r. lubelski malarz Józef Smoliński. Malowidła wyglądają bajecznie, a wokół kaplicy krążą legendy, że jest to miejsce mocy, czyli czakram podobny do tego na Wawelu.    

Wigry zakręcone

Nie ma w Polsce chyba drugiego tak malowniczego i tak pełnego meandrów jeziora. Dawniej nazywało się ono Wingry, co w języku Jaćwingów, praludów zamieszkujących te tereny, znaczyło kręty, wijący się. Tego z brzegu oczywiście nie dostrzeżemy – najpiękniejsze widoki na jezioro roztaczają się z lotu ptaka. Pełne jest zatoczek, wysepek i półwyspów.

Największym architektonicznym skarbem tych terenów jest zespół dawnego klasztoru kamedułów. Pierwotnie (w XVII wieku) mieściła się tutaj letnia rezydencja Władysława IV Wazy, który, lubił wpadać tutaj na polowania, ale jak głoszą plotki, wybudował ją głównie dlatego, by być bliżej swojej kochanki Jadwigi Łuszkowskiej. Po jego śmierci, decyzją żony, która o niej doskonale wiedziała przekształcono rezydencję na klasztor o surowej pustelniczej regule. Dziś nikt już nie oddaje się tam ascezie – w celach są urządzone pokoje hotelowe. Ale piękno otaczającej dawne klasztor przyrody można wciąż kontemplować.

 

Zdjęcie główne: okolice jeziora Wigry, fot. Shutterstock

Polecamy

Zostań z nami

Bądź na bieżąco