- W podróży
- Polska
Weekend w Sokołowsku: spotkania ze sztuką, wędrówki po górach i pyszna pizza truflowa
Sokołowsko to niepozorna wieś w Sudetach, dawne sanatorium, na wzór którego zbudowano szwajcarskie Davos. Ale niech Was nie zmyli słowo wieś, atrakcji – szczególnie latem – jest tu dostatek. Wystarczy na kilka wizyt, a i tak zawsze wyjedziecie z niedosytem.
1/5 Podróż w czasie
O dawnej świetności miasteczka przypomina jedyna w Sudetach cerkiew. Została zbudowana na początku XX w. przez rosyjskich kuracjuszy, na niewielkim wzniesieniu, w otoczeniu dwóch małych stawów. Spacer po wsi prowadzi również koło XIX-wiecznych pensjonatów Weisse Haus i Villa Rosa. W Villi Rosie, czyli tzw. „Różance”, gdzie dzisiaj mieści się siedziba Fundacji In Situ funkcjonuje również pensjonat oferujący noclegi w kilku przytulnych pokojach. W drodze z Różanki w kierunku sanatorium mijamy ceglane neoklasyczne obserwatorium meteorologiczne z 1876 r.
W Sokołowsku nie można pominąć też innej znanej atrakcji, czyli tzw. balkonu Kieślowskiego. Reżyser mieszkał tu przez kilka lat jako dziecko (jego mama prowadziła dział socjalny sokołowskich sanatoriów). To tu oglądał pierwsze filmy na dużym ekranie, a po latach powrócił do Sokołowska i zrealizował film „Prześwietlenie”, dokument o ludziach dotkniętych chorobą płuc. W Sokołowsku dziś jest więc Skwer Kieślowskiego i pamiątkowe tablice.
2/5 Letnie festiwale
O artystycznym wymiarze miasteczka przypominają też festiwale. Na przykład filmowy – Hommage à Kieślowski, który odbywa się co roku we wrześniu. Oprócz projekcji filmów i dyskusji wokół twórczości mistrza odbywają się pokazy twórców polskiego kina i czołowych przedstawicieli szkoły polskiej i europejskiej z pokolenia Kieślowskiego. Patronat honorowy nad festiwalem sprawuje Maria Kieślowska, żona Krzysztofa Kieślowskiego.
Z kolei w lipcu odbywa się Festiwal Sztuki Efemerycznej Konteksty. Angażuje twórców z całego świata do realizacji działań na terenie Sokołowska. Artyści pływają w jeziorku, grają na szklankach, śpią w parku, pozostawiają ślady swojej twórczości na murach i chodnikach. Podejmują zarówno widowiskowe działania efemeryczne, jak i pozostawiają po sobie artefakty na stałe wbudowujące się w przestrzenie miasteczka, jak „Łódź Postępu” Zbigniewa Warpechowskiego czy instalację Andreasa Savvy.
Kolejna okazja do poeksperymentowania ze sztuką w Sokołowsku to festiwal Sanatorium Dźwięku. Nocne grania, niekończące się jam session, dźwięk niecodzienny – oto charakter tego festiwalu. Sanatorium Dźwięku jest poświęcone nie tylko muzyce współczesnej, ale także sound artowi – eksperymentom artystycznym z wykorzystaniem muzyki.
W Sokołowsku jest także jedno wydarzenie dedykowane wyłącznie dzieciom. To Dolnośląski Festiwal Młodego Widza, gdzie prezentowane są filmy młodych twórców z Dolnego Śląska. Adepci sztuki kina próbują swoich sił pod okiem profesjonalistów, by stworzyć własne filmy. W programie festiwalu, który ma miejsce w Kinoteatrze ZDROWIE, zobaczyć można krótkie metraże fabularne i dokumentalne w trzech blokach konkursowych. Projekcjom towarzyszą spotkania z twórcami.
Każdy, kto zastanawia się, jak mógłby wyglądać prawdziwy górski festiwal, powinien przyjechać na Sokołoskot. Z zeszłorocznej edycji wspominać można m.in. tańczenie na stogach siana, czajownię na skraju lasu z wielkim kotłem, hamakami i lampionami, koncerty na bębnach i warsztaty zielarskie. Wszystko w atmosferze przyjaznej dzieciom i zwierzętom. Wprawdzie organizatorzy uprzedzają, że w tym roku nie ma szans na realizację kolejnej edycji, ale pewnie prędzej czy później Sokołoskot powróci, bo to festiwal z potężną dawką górskiej energii.
3/5 Raj dla aktywnych i dla leniuchów
Kieślowski to nie jedyny sokołowski talent. Gwiazdą jest rodowita sokołowszczanka Kamila Żuk, biathlonistka, złota medalistka świata juniorów. Z pewnością tutaj zaczynała swoje treningi. W Sokołowsku nie można narzekać na brak możliwości aktywnego spędzania czasu. Na chętnych czekają liczne trasy trekkingowe, biegowe (w tym dla nartorolek) oraz szlaki spacerowe. Są też bardzo znane trasy biegówkowe oraz górskie rowerowe. Na fan page’u pod nazwą Korona Sokołowska pan Marek Hostyński pokazuje wiele tras okrężnych po Górach Suchych. Jak sam pisze „można je przejść w jeden dzień, weekend lub trzy lata, a wszystkie techniki są dozwolone”.
Od siedmiu lat na początku września odbywa się tutaj Festiwal Nordic Walking, a w styczniu ma miejsce Bieg Gwarków. Mikroklimat i górskie położenie w praktyce oznacza niskie temperatury i śnieg. Co roku można spróbować sił w… festiwalu bałwanów. W lecie na aktywnych turystów czekają trasy piesze po Górach Suchych i odpoczynek w widokowych wiatach. W wiosce znajduje się wyznaczone miejsce na ognisko, boisko do siatkówki, siłownia na powietrzu, a także plac zabaw. W parku przylegającym do sanatorium można odnaleźć specjalnie zaprojektowane dla kuracjuszy ścieżki oraz elementy małej architektury ogrodowej, w tym ciekawą fontannę i tablicę z inskrypcją „Ile deszczu, ile wiatru, ile stóp ludzkich potrzeba, by znikły te słowa”. Na niepoprawnych leniuchów czeka werandowanie i upajanie się świeżym powietrzem z widokiem na góry.
4/5 Coś dla smakoszy
Kto ma ochotę ruszyć się z miasteczka, powinien koniecznie wybrać się do schroniska Andrzejówka (796 m n.p.m.), które znajduje się w otulinie Sokołowska, ok. 45 minut spacerem pod górę. Można tam napawać się pięknymi widokami, a także skosztować typowych schroniskowych dań. Wędkarze znajdą coś dla siebie nad pstrągowymi potokami Głuszycy i Łomnicy. Dla amatorów zupełnej ciszy i spokoju zostaje możliwość zbierania jagód, malin i grzybów.
Najpopularniejszym miejscem spotkań w Sokołowsku jest Kawiarenka, gdzie można zjeść najpyszniejszą pizzę truflową albo bezę. Jest też restauracja Leśne Źródło oraz działająca od niedawna knajpka Palmiarnia, do której warto wybrać się wieczorem na piwo.
Na rowerze można dojechać do czeskich sąsiadów, oddalonych zaledwie o 14 kilometrów. Najbliższą miejscowością jest Mezimesti, a w niej typowa czeska restauracja – z wysokimi sklepieniami, Kofolą i smażonym serem. Trochę dalej, ale na pewno jako punkt obowiązkowy, warto odwiedzić rezerwat Adršpach, gdzie znajduje się Skalne Miasto (więcej przeczytasz w tekście: Czechy na weekend: skalne miasto Adrspach). Spiczaste góry wyglądają jak scenografia, występowały zresztą w ekranizacji Opowieści z Narnii. Można tutaj popłynąć w rejs po skalnym jeziorze. Na miejscu wegetariańskie i mięsne pyszności oferuje Café Bar Kalírna.
5/5 Rzut beretem do teatru, jaskini skalnej lub na targi
Kto nie jest w stanie spożytkować swojej energii w samym miasteczku, powinien koniecznie ruszyć w poszukiwaniu okolicznych atrakcji. Zaledwie 20 km stąd znajduje się Szczawno Zdrój – małe miasteczko o charakterze uzdrowiskowym ze starą pijalnią wód, parkiem, urokliwym deptakiem. W zabytkowej Świdnicy, można zwiedzić słynny kościół z muru pruskiego, ewangelicko-augsburski kościół Pokoju z 1657 r. oraz znany targ staroci. W Wałbrzychu, największym mieście sąsiadującym z Sokołowskiem, mieści się jedna z najciekawszych scen teatralnych w Polsce – Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego. Jest tu też stara palmiarnia pamiętająca czasy PRL-u, a w niedzielę w dzielnicy Piaskowa Góra odbywa się targ mydła i powidła, na którym w przystępnej cenie można dostać wszystko – od zabawek, poprzez oponę do malucha, aż po szereg nikomu niepotrzebnych, ale zawsze przyciągających oko durnostójek.
Sokołowsko jest spełnieniem snu o Czarodziejskiej Górze, magicznym miejscem przywracającym zdrowie i życie. Znajdziemy tu pełno atrakcji, które zmobilizują ciało i ducha. Klimat starego uzdrowiska oraz artystyczna atmosfera tworzona przez tutejsze fundacje i licznie przybywających twórców jest być może początkiem nowej historii miejscowości jako współczesnej kolonii artystycznej. Z pewnością warto tutaj zostać na dłużej.